środa, 28 kwietnia 2010

HAFTOWANKI

                                                                                                                                                            Moja przygoda z igłą i nitką zaczęła się wiele lat temu , kiedy nie było jeszcze w Polsce internetu. Po malutku powstawały saloniki prasowe , gdzie upolować zagraniczne gazetki z wzorami było niezwykle trudno.Pasmanterie świeciły pustkami. Wspólnie z koleżanką poszukiwałyśmy czego tylko się dało , aby zaspokoić naszą chęć tworzenia . Było to nasze wyzwanie na każdy nadchodzący dzień. Wyszywałyśmy na wyścigi. Prace powstawały jak grzyby po deszczu. I tylko obiadu się nie chciało robić......
 

 Teraz jest inaczej. Mam w czym wybierać po prostu miód , cud , malina. .... Mój kuferek z igiełkami nie mieści wszystkiego co się u mnie przez te lata nazbierało. Jestem chomikiem , więc kolekcję wzorów , gazet i książek mam tyle , że nie wiem czy zdążę do śmierci to wszystko udziergać.

O hafcie krzyżykowym wiem wszystko i jeśli ktoś potrzebuje rady lub szuka konkretnych wzorów to zapraszam.

Słoneczko świeci więc lecę korzystać z pogody...
Joanna

10 komentarzy:

  1. Witaj :)Miło Cię poznać:)Dziękuję za udział w moim candy :) Piękny blog :)
    Pozdrawiam słonecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hafty ktore zaprezentowalas piekne sa.
    Jak bede potrzebowala schemaciku, to Ciebie napewno poprosze.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Asiu, dziękuję za miłe słowa:) Jeszcze dorzucę na pewno wiele francuskich przepisów albo może też powymieniam się z twoją siostrą:) A jeśli chodzi o napis creperie, to po prostu wkleiłam go z Worda, najprościej;) 'e z daszkiem' jest w symbolach;)
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne wzory i piękne kolory. Niebieski wianek mnie zauroczył.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. jakiś czas temu próbowałam swoich sił w haftowaniu....i może jeszcze do tego powrócę ...piękne cuda wychodzą Tobie spod igły!

    OdpowiedzUsuń
  6. obydwa hafty są śliczne, ale wianek zapragnęłam wyszyć swoimi łapkami. Tylko widzę, że Ty wyszyłaś go na cieniowanej kanwie - rzeczywiście to dodaje uroku. I w ogóle śliczne aranżacje zdjęć robisz. Jestem pod wrażeniem Twojego bloga :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Asiu naczytac sie u Ciebie nie moge dzisiaj teraz o haftach...tak wyszywam tylko chyba to potrafie w srod was w tym jakze kreatywnym otoczeniu.Zachwycaja mnie wzory Marjolein Bastin.Kiedys widzialam w internecie u niej ptasia stolowke wrobelki jedzace dziubiace ziarenka,i mysi piknik jesli tylko taki wzor posiadasz ojjj ej
    moj email patrycjaromik@wp.pl
    ps kiedys dostalam jeden wzorek ale nie umie sobie poradzic z wydrukiem wolalabym ksero-zaplace oczywiscie ::) buziole

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam haft krzyżykowy - teraz trochę nie mam czasu na większe projekty, ale mam kilka za sobą - na pewno zaprezentuję je na swoim blogu. Jeden już jest - więc nieśmiało zapraszam do siebie, choć nie jest taki piękny jak Twoje prace.

    OdpowiedzUsuń
  9. to prawda co piszesz... jak sobie przypomne co było 20 lat temu !
    Pamietam byłam na wakacjach i ciocia pokazała mi gazetke z haftami , otworzyłam buzie i tak zaczęła sie moja miłość... piekny haft.

    OdpowiedzUsuń