środa, 25 sierpnia 2010

NALEWKA LIMONKOWA LUZIK



Zapraszam wszystkich do zrobienia własnej , wspaniałej naleweczki z limonki. Niepowtarzalny smak tego egzotycznego owocu sprawi wielką radość waszemu podniebieniu i usatysfakcjonuje  gości.
Trunek ten nie jest zbyt mocny ( ok 20% ) , ale niepowtarzalny i oczywiście nie można go kupić w sklepie. Widocznie producenci nie mieli fantazji.



Oto przepis:
Jest on prawie identyczny jak na naleweczkę cytrynową , którą znajdziecie w poprzednich moich postach.

Potrzeba:
10 wyszorowanych dojrzałych i pełnych soku limonek
lub dla bardziej zapracowanych
200ml soku z limonki gotowego
tyle samo miodu (ok 1/2 litrowego słoika ) naturalnego co uzbiera się soku
dobrej gatunkowo wódki ( ok 1/2 l ) tyle ml ile powstało soku i miodu razem
4 krople barwnika spożywczego zielonego
litrowa butelka

Limony wyciskamy ręcznie , aby płyn był klarowny. Rozpuszczamy w nim zimny miód. Zalewamy wszystko alkoholem i dodajemy barwnik ( bardzo ostrożnie po jednej kropli aż do otrzymania porządanego koloru).Całość odstawiamy na ok 2 tygodnie , aby się przegryzło. Sklarowany napitek zlewamy z góry i podajemy do kawy , a fluderki dopijamy w kuchni przy robieniu obiadu ( dla lepszego humoru ).
I cieszymy się życiem!!!



Tak pięknie owocuje moja cytryna , niedługo zacznie się przebarwiać na żółto , a dojrzeje dopiero w grudniu. Poczekam , a potem ją złapię i do herbatki wrzycę.
Warto spróbować się pobawić , bo hodowla jest łatwa , a cytryna duża i bardzo soczysta , a jaki ma aromat.



Zebrało mi się na szycie woreczków , bo po powrocie z wakacji okazało się , że uzbierało mi się sporo ususzonych , pachnących płatków róż i trzeba było je zagospodarować. Każdy woreczek otrzymał ornament , bawełnianą koronkę i wstążkę. Resztę pokażę wam w następnych postach.




Woreczek idealnie pasuje do mojej nowej pchlitargowej sosjerki z bajecznie  zdobionym rantem i łyżeczki , którą wyszukała mi siostrzyczka na targu we Francji ( jak ja się cieszę , żę ja mam - oczywiście siostrę. M jest ode mnie 10 lat młodsza i nigdy się nie pokłóciłyśmy. Żyjemy każda w swoim świecie i jest nam z tym dobrze , ale mamy siebie na zawsze i każda z nas o tym wie. Jesteśmy dwie i to się liczy.)



Kochajcie swoje rodzeństwo bo to wielki skarb.

Joanna

17 komentarzy:

  1. Nie mam rodzeństwa tak więc nie mogę doświadczać tego co ty....przepis na naleweczkę łatwy i prosty tak więc skorzystam...łyżeczka rewelacyjna!Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi pysznie i nieskomplikowanie, pokuszę się o zrobienie takiej naleweczki :)) Łyżeczka śliczna! Wiesz co, między moimi dziećmi też jest 10 lat różnicy i tak się często zastanawiam czy oni kiedyś dojdą do porozumienia i do dobrej komitywy, czy to jednak nie za duża różnica wieku ;)) Pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dziekuje za ten przepis! Zapowiada sie pysznie , na pewno zrobie taka naleweczke .

    Mam siostre, mlodsza ode mnioe o 3 lata i powiem Ci ,ze jest moja najlepsza przyjaciolka :))
    Pozdrawiam Cie cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja niestety nie mam rodzeństwa i bardzo cierpię z tego powodu:(((

    Naleweczka zapowiada się smakowicie!

    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo kusicielka ;)a owszem zrobie, uwielbiam tego typu nalewczki, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. naleweczka kusi prostotą przepisu.. tym bardziej chętnie pokuszę się na jej zrobienie..dzięki za przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Swieta racja.moja siostra jest 7 lat starsza i równiez mieszkamy daleko od siebie i równiez szanuje ja i traktuje jak najwiekszy skarb:)Już ciesze sie na nastepny woreczkowy wpis:)

    OdpowiedzUsuń
  8. mam siostrę, z którą się tłukłam i brata, którego wychowałam- teraz bardzo ciszę się,ze są, bo w dzieciństwie różnie bywało, poczęstuję ich naleweczką:)

    OdpowiedzUsuń
  9. dziękuję za pyszny przepis

    OdpowiedzUsuń
  10. na sylwestra mój miły tworzył cytrynówkę, ale tym razem dodał też limonki - smak, kolor i zapach o niebo lepsze. Muszę podsunąć Twój przepis:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ zapachniało tą naleweczką :o)
    Pokuszę się i spróbuję sobie taką zrobić
    Woreczki niezwykłej urody tak jak sosjerka a łyżeczka cuudo!!!
    Masz kochaną siostrę :o)
    Rodzeństwo to wielki skarb - wiem coś o tym :o)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy przepisik. A ta łyżeczka cudowna.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Trunek musi być przedni. Dziękuję za przepis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś zrobiłam cytrynową i była pyszna tak więc przepis zapisany i na pewno zostanie wypróbowany. Ja rok rocznie robie około 10 nalewek w tym zawsze są nowości. Moim absolutnych hitem jest nalewka z melisy i mięty.
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  15. ta naleweczka z pewnością jest pyszna!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. To jest to czego szukałam. Chciałam zrobić w tym roku jakąś nalewkę ale wiśnie przegapiłam, na resztę owoców nie miałam pomysłu ani przepisu, a tu takie cudo odnalazłam. Uwielbiam limonki. Dziękuje i skorzystam.

    OdpowiedzUsuń