Witajcie!
Pewnie znacie już ten mój haft , gdyż pojawił się on po zeszych wakacjach i był tylko na aidzie. Teraz wzyskał wreszcie zamierzony efekt. Postanowiłam naszyć go na bawełnianą poduszkę. O zgrozo ile to ja już mam poduch na koncie. Może mała zabawa. Tak mi teraz wpadło do głowy. Kto wie ile popełniłam poduszek , oczywiście ściąga jest w całej mojej historii bloga. Dla osoby , która pierwsza prawidłowo odgadnie - upominek niespodzianka - dekoracja - podusia , jedna z mojej kolekcji. Sama też na razie nie znam liczby tych poduch , więc zaraz gdy skończę pisać posta o moich inicjałach , zabiorę się za liczenie.
Z tą poduchą to był istny cyrk. Zaczęło się od kupienia na wakacjach sztywnej na potęgę białej bawełny. Zrobiłam spory zapas , bo materiał by na prawdę świetny. I tak od sowa do słowa obiecałam Maji 71 z bloga Tymczasem , że siądę do maszyny i uszyję po dwa jaśki dla niej i dla mnie i koniecznie z falbanką na brzegach. Ale tyle miałam spraw na głowie , że nie znalazłam ani czasu , ani weny na to szycie. Postanowiłam posilić się p. Halinką , która ma złote rece. Nie zrażona opiniami ciotek przekazałam domorosłej krawcowej i materię i rozmiar i projekt.
Sama nie mogłam uwierzyć , gdy otworzyłam zawiniątko odebrane od krawcowej. Poduszki były jak się patrzy piękne , zamek we właściwym miejscu , ale falbanka , no cóż p. H chciała zaoszczędzić materiał , w dobrej wierze , falbankę zrobiła z brzegu bawełny , gdzie jest specjalny splot tkaniny z dziurkami od prowadnicy maszyny dziewiarskiej. Wszyscy by na to wpadli , że brzeg ten się po prostu odcina , ale nie ma to jak osczędność .
Wspólnie ustaliłyśmy z koleżanką , że jeszcze się nada nam ta poszewka.
Po prostu na brzegu naszyłam baweiłaną koronkę i poszło nawet zgrabnie. Już nie widać szpecącego brzegu , a mój haftowany monogram znalazł swoje miejsce i również otrzymał koronkowy brzeg , by wszystko do siebie pasowało.
Morał z tej opowieści jest taki , że jeśli sama czegoś nie zrobię , to zawsz wychodzą jakieś niepotrzebne komplikacje i wcale nie zaoszczędziłąm czasu. Nic a nic.
A dla wszystkich , którzy pragną mieć swoją prywatną podusię z monogramem pokazuję bardzo podobny wzór , który jest darmowy z kolekcji Sajou. Piszę konkretnie , by znów ktoś nie wpadł na pomysł pouczać mnie co wolno , a czego nie w sieci , jak to miało miejsce w święta.
Miłego dnia
Joanna
Piękna podusia !!! Chyba się sama skuszę na taką !!!
OdpowiedzUsuńŚliczna :)
OdpowiedzUsuńDas Kissen ist sehr schön!
OdpowiedzUsuńDanke für die Monogrammmotive!
Podziwiałam już te cudne monogramy! Poduszka prezentuje się pięknie :) Strzelam, że w sumie było ich 13 :) Jakoś mi się ta liczba podoba ;)
OdpowiedzUsuńA co do oszczędności materiału, to pani troszkę jednak przesadziła :)))))
Oj pamiętam ten haft. Zachwycił mnie ten odcień różu. Strzelam na 15 poduszek choc pewnie spudluje:-)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę się napatrzeć na Twoją poduche 100%amour...to jest majstersztyk!
OdpowiedzUsuńDzięki , ja też ją uwielbiam
UsuńPiękna poduszka! I szacuję, że poczyniłaś 20 poduch ;)
OdpowiedzUsuńpiękna poduszeczka , nie będę zgadywać, bo pewnie spudłuję dziękuję za monogramy
OdpowiedzUsuńJa tam naliczyłam 18 poduch, przynajmniej tych co widzę na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńPiękna! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPoduszka wyszła super...Piękny haft....Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńCudna po prostu:) Chyba będę musiała się niedługo zgłosić do Ciebie o takie dla moich córeczek;)
OdpowiedzUsuńŚliczna podusia i super monogram! Dzięki za umieszczenie wzorów, mam ich sporą kolekcję, ale takiego jeszcze nie:) Może 23 podusie??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Śliczna! Podobają mi się takie klimaty!
OdpowiedzUsuńBajeczna podusia, taka romantyczna i kobieca:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLubię takie :)
OdpowiedzUsuńromantyczna рoduszka...
OdpowiedzUsuńŚliczny monogram. Mam już pomysł na ten wzór. Wielkie dzięki :) A z poduszkami strzelam: 32 :)
OdpowiedzUsuńPoduszka piękna. Przez Ciebie skuszę się na pewno na wyszycie monogramu i będę meczyć mamę o uszycie poduchy.
OdpowiedzUsuńPoduszek 14 (naliczyłam 9 duzych i 5 poduszek-zawieszek i poduszek-serduszek ;) )
UsuńPiękna poduszka, skradła moje serce :)
OdpowiedzUsuńPiękna! chętnie skorzystam z krzyżyków:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńPiękne podusie:)
OdpowiedzUsuńpiękna poducha z monogramem:))))dzięki za wzory,może kiedyś uda mi się wyhaftować taki dla siebie:))))
OdpowiedzUsuńPiękna i osobista poduszeczka ;) Co do krawieckiego kunsztu i pomysłowości , wiele by można pisać,cóż czasem, dla kogoś kto prowadzi zakład pod nazwą Akademia Szycia, zachowania linii prostej jest ponad siły. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKonkluzja wychodzi taka, że jak jak chcesz coś mieć dobrze, musisz zrobić sama :)
OdpowiedzUsuńJa się nie podejmuję liczyć poduszek ale jedno jest pewne: co jedna to bardziej zachwyca. I ta też piękna, nie widać że uratowana bo wygląda jakby zamysł było od początki taki jak efekt.
OdpowiedzUsuńCo zrobisz ma szyk. Po cichu zazdroszczę bo u mnie z wykończeniówką słabo.
Bardzo ładne........śliczne i romantyczne :)
OdpowiedzUsuń