Witajcie!
Tak się sprężyłam , by jeszcze przed świętami pokazać wam co miałam ostatnio na tamborku , że aż zabrakło mi tchu. Wiecie jak to jest , czas jakby zwariował , a wskazówki przesuwają się dwa razy szybciej niż zwykle , a to wszystko za sprawą Świąt Wielkiejnocy. Choć mam wrażenie , że te święta będą mniej pracochłonne niż Boże Narodzenie , to też ciskam się po domu to tu , to tam i pracy mi nie ubywa.
Z haftem angielskim nie miałam wiele do czynienia , ale lubię stawiać sobie nowe wyzwania . Tak też było tym razem. Uwielbiam moje krzyżyki , ale pociągają mnie nostalgiczne stare monogramy. Mam już kilka w swojej kolekcji. Tym razem poszłam jednak na całość i machnęłam igłą sobie nową podusię.
A że zapragnęłam by całość była imitacją haftów z poprzedniej epoki , to wyszywałam go na starym prześcieradle . Czasem , gdy odwiedzam sklepy z rzeczami z drugiej ręki , to udaje mi się upolować całkiem nie zniszczone leciwe bawełny. Bez przetarć , bez plam , w bardzo dobrej jakości. Tkaniny te są obecnie nieosiągalne , przynajmniej nic o tym nie wiem.
Co mnie tak fascynuje w starym prześcieradle , czy używanej poszewce na kołdrę. No cóż , dla niektórych osób może jest to niezrozumiałe , może też obrzydliwe , ale uwielbiam ich miękkość , gatunek , oraz spranie tkaniny. Nie martwię się tym i nie myślę , co działo się z tą tkaniną zanim trafiła w moje ręce. Włączam po prostu pranie z gotowaniem i wybielaczem i pozbywam się głupich myśli. Nie rozbudzam zbytnio mojej wyobraźni.
Wzór tego haftu znalazłam na pewnym angielskim blogu . Wydrukowałam sobie i starym sposobem mojej Babci przeniosłam wzór na tkaninę za pomocą kalki i ołówka. Górny wzorek powieliłam sobie kilka razy by powstał szlaczek. Pod spodem umieściłam moje pierwsze litery J i R.
Potem naciągnęłam sobie materiał na wielki tamborek i zabrałam się za wyszywanie . Do tego haftu użyłam bawełnianych nici DMC w kolorze białym. Muszę wam zdradzić , że praca z haftem angielski okazała się bardzo efektywna. Nawet w najśmielszych myślach nie przypuszczałam , że tak szybko się z tym uporam.
Gdy haft był już gotowy uszyłam z tkaniny poduszkę według starych
angielskich zasad. Żadnych zamków , tylko troczki w tylnej części
poduszki. Uznałam , że tak będzie najbardziej oryginalnie.
Mam zatem nową podusię w mojej wielkiej kolekcji. Wygląda ona bardzo ,
bardzo rzeczywiście. Tak jakby zrobiła ją moja Babcia w młodości , mogło
by nawet tak być , gdyby nie moje małżeńskie monogramy.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę Wspaniałych Świąt Wielkiej Nocy dla tych wszystkich , którzy świętują wraz ze mną , oraz tych , którzy tych świąt nie obchodzą , by sobie wypoczęli i skorzystali z wolnego.
Joanna
Monogram jest wspaniały...Aranżacja w bieli cudna....Spokojnych Świąt, bardzo rodzinnych, ciepłych i wesołych Tobie i Twojej rodzinie życzę z głębi serca....
OdpowiedzUsuńWspaniałe delikatności a efekt jak z poprzedniej epoki! ŚWIETNIE ujelas temat i dlatego efekt jest wyjątkowy!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji Świąt Wielkiej Nocy!
Moja przygoda z haftem zaczęła się właśnie od takich haftów angielskich a potem richelieu:))masz rację,nie ma już takich płócien do haftu jak kiedyś:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Boski :)
OdpowiedzUsuńHallo,
OdpowiedzUsuńdu hast eine sehr schöne, zarte Stickerei gemacht. Beneidenswert.
Liebe Grüße
Bianca
Piękny haft!
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać Ci rację, najładniejsze materiały na serwety obszywane szeroką przeze mnie zrobioną koronką zdobyłam w lumpeksach. Były to właśnie poszwy.
Świetna robota, bardzo pracochłony haft, podziwiam wykoanie- pozdrawiam i życzę wesołych świat :)
OdpowiedzUsuńPiękne hafty !! Lubię te romantyczne rzeczy bardzo.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt Wielkanocnych
Marion
Bardzo fajne wyzwanie i myślę, że jeszcze większa duma po wykonaniu go. Ja nie mam nic do rzeczy z drugiej ręki, wręcz przeciwnie, większość jest dużo lepsza niż te zakupione w sklepie. Poduszka oczywiście bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńA ja nic nie napiszę, tylko sobie popodziwiam :) Rewelacyjnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńPiękny haft! Wesołego Alleluja:)
OdpowiedzUsuńRadosnego Alleluja!
OdpowiedzUsuńMonogram - bajka!
Stunning! Very beautiful stitching! blessings, marlene
OdpowiedzUsuńTe zdjęcia kojarzą mi się z minioną epoką, Haftu czar.... przepięknie Ci to wyszło, gratulacje!!! Wesołych Świąt życzę:))
OdpowiedzUsuńWitaj Joanno, to jest piękne, możesz uczynić moje serce topi .... ładna pani, madame samm kanada
OdpowiedzUsuńGorgeous! Looks so great!!!
OdpowiedzUsuńCudne hafty!!! Pogodnych, pełnych miłości, spędzonych w gronie bliskich Świąt Wielkanocnych.
OdpowiedzUsuńWesołego Alleluja! Piękne hafty Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńPodziwiam hafty i zyczę radosnych i słonecznych Świąt!
OdpowiedzUsuńZdrowych, spokojnych Świąt spędzonych w rodzinnej atmosferze.
OdpowiedzUsuńJoasiu ,ja prawie 30 lat temu sięgnęłam po haft angielski,.....,kiedy w mojej kochanej białej bluzeczce pojawiła się mała dziurka:)))....tak mi było jej żal:)ale dawno juz nic nie wyszywałam...piękna powstała u ciebie kolekcja...sama też chętnie wyszukuję takie materiały.koronki....ja z tych odpoczywających......i to z igłą lub szydełkiem w ręku:)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńQurko pisałam drugą część życzeń z myślą o tobie a ty mi taką niespodziankę zrobiłaś zaglądając do mnie wypoczywających zatem twórczo.
Usuń:)))))) i bardzo osobiście i z wielką radością ten gest potraktowałam:)))
UsuńĻoti smalki un skaisti izšūta monogramma.
OdpowiedzUsuńPriecīgas Lieldienas!
Rita
Piękny haft:) Podzielam Twoje zdanie na temat pięknych tkanin z drugiej ręki, dzisiaj nie ma na rynku tak dobrych jakościowo i misternie wyhaftowanych rzeczy. Pogodnych i rodzinnych świąt!
OdpowiedzUsuńMasz rację, te stare tkaniny "mają duszę" :). Piękny haft! Lubię krzyżyki, ale te białe hafty mają szczególny urok :)
OdpowiedzUsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńRadosnego świętowania!
Piękna!
OdpowiedzUsuńRadosnego świętowania!
Radosnego Alleluja!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
P.S. Poducha piękna:-)
Cudna! Haft wygląda zachwycająco...mam nadzieję, że nie jest ona do spania, bo szkoda takiej pięknej poszewki ;D
OdpowiedzUsuńGdybyś nie napisała, ze sama pięknie poszewkę wyhaftowałaś, nie uwierzyłabym, że to twór współczesny. Serdeczności poświąteczne przesyłam.:))
OdpowiedzUsuńWszystko czego dotkniesz przemienia się w prawdziwe dzieło. Gratuluję talentu!!!
OdpowiedzUsuńPiękny haft! I piękne wnętrze :) Musi być tam u Ciebie magicznie :)
OdpowiedzUsuńPięknie to wyszło! I z tym powielonym wzorkiem u góry... Cudo.
OdpowiedzUsuńJak miło zobaczyć haft angielski - reaktywowany !!! Też mam w planach powrót !
OdpowiedzUsuńOhhh so pretty, you are such a lovely stitcher. xx mdm samm
OdpowiedzUsuńJoasiu, pięknie wyszła Twoja poducha!!! UWIELBIAM biały haft i również poluję na haftowaną białą bieliznę pościelową w sklepach second-hand:) Masz rację, że bardzo często jakość materiału jest o wiele lepsza niż obecnie, pomimo, że ma już swoje lata.Taka bielizna zawsze przypomina mi dzieciństwo na wsi kiedy babcia gotowała, krochmaliła i suszyła taką pościel na dworze-pachniała obłędnie-,,słońcem'' i wiatrem:) Ja też tak robię:)) Czasami w sklepach można spotkać pościel z haftem maszynowym, ale ceny są kosmiczne więc czasami warto poszperać w second-hand'ach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)