czwartek, 6 października 2011

ESTOŃSKI SZAL(Ł)



Muszę , muszę koniecznie pokazać wam to cudo. Mój pierwszy prywatny szal według estońskiego wzoru. Powstawał długo , bo ponad 4 tygodnie. Włóczka , bardzo delikatna mgiełka francuskiej firmy BERGERE de France w kolorze delikatnej szarości. Druty żyłkowe nr 5. Wymiary szala to 210x110. Na początku przed zablokowaniem był prawie o 1/3 mniejszy.

Kiedy zobaczyłam podobne szale na blogu Maji71 to myślałam , że zwariuję , jeśli takiego nie będę miała. Kochana dziewczyna podarowała mi włóczkę i udzieliła mi bardzo wyczerpujące instrukcje , jak zrobić szal i pewnie myślała , że jestem tak ambitna , że rzucę wszystko i wydziergam sobie taki szal. Okazało się jednak , że nie dałam rady. Tak nie mylicie się . Nie dałam rady i już. Może uznacie , że poszłam na łatwiznę , ale oddałam druty i włóczkę mamie i tak powstał ten pierwszy , przepiękny szal.




Nie zraziłam się jednak do drutów , po prostu nie byłam przygotowana na zrobienie tak skomplikowanego wzoru. Postanowiłam jednak nie rezygnować. Zajęłam się więc treningiem prawych i lewych oczek i tak powstał mój szal w morskim kolorze , który już pokazywałam na blogu. Teraz jestem gotowa do rozpoczęcia własnego estońskiego szala.

Jak długo to potrwa ? Nie mam pojęcia .
Czy wytrwam? Nie mam pojęcia.
Czy wzór mnie nie przerośnie? Nie mam pojęcia.
Czy będę miała dość cierpliwości? Nie mam pojęcia.
Czy spodoba mi się to co zrobię , jeśli skończę? Nie mam pojęcia.
Wiem jedno! Jak skończę , to będę z siebie mega dumna!


Tak na marginesie. Estoński szal to nic innego jak kogel mogel ażurowych wzorów i odpowiednio dobranych koronek zrobionych na drutach , a także trzymanie się określonych zasad. Nie można dać się zwariować i trzeba trochę znać się na matematyce.

Joanna

32 komentarze:

  1. a już myślałam, że i ja zrobię estoński szal aż doszłam do momentu gdzie napisałaś, że trzeba się znać na matematyce :(
    Twój szal to istny SZAŁ

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny szal, sama bym chciała sobie taki zrobić, ale nie lubimy się z drutami :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze, że jest! Następny już zrobisz sama:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest cudowny. Ten wzór.... eh w moim przypadku póki co jest nieosiagalny do zrobienia. Podziwiam Cię za samozaparcie, cierpliwość. Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest przepiekny!!! Zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Prześliczny i delikatny naprawdę jak ta mgiełka :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny szal... i jaka zdolna mama ;) Ja też bym poległa...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny! Taki delikatny, że aż strach używać;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Trochę mnie przeraziłaś, ponieważ właśnie postanowiłam wydziergać chustę podobną do tej, którą pokazała Maja.
    Prawe i lewe oczka to i owszem, ale ażury póki co to czarna magia.
    Dla mamy gratulacje za szal!!!
    Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiekny i zazsroszcze smigania z drutami1 pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest szłowy:)
    W sam raz na deszczowe jesienne, mroźne zimowe dni:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Prześliczny! Ja na drutach prawe lewe a i owszem, ale takie ażury poza moim zasięgiem. I do tego wełenka jak nić pajęcza. Podziwiam.
    A ten niebieściutki zrobiony prze Ciebie szal superowy. Może by się tak przeprosić z drutami, tylko kiedy.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie taki ażur straszny jak myślisz... zrobisz Joasiu jeszcze niejeden szal :-)
    Pozdrawiam znad moich drutów, już z powrotem złapałam bakcyla.

    OdpowiedzUsuń
  14. na matematyce znam się tyle ile potrzeba, więc taki szal to już wyższa szkoła jazdy ;)
    ale jest piękny - wygląda jak mgiełka
    pozdrawiam serdecznie
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  15. PIĘKNA SZARA MGIEŁKA..TAK MAJA TAKIE CUDA CZYNI,ŻE I JA MAM OCHOTĘ USIĄŚĆ DO DRUTÓW....PIĘKNY..MMMMMM

    OdpowiedzUsuń
  16. piękny, widziałam już podobne w necie ale się nie podejmuję robienia, są piękne takie delikatne, a zarazem ciepłe i przytulne!
    magda

    OdpowiedzUsuń
  17. Asia,przepiękny,cudowny i ... ogromny! Masz się czym otulac!!! :-))
    Wielkie brawa dla Mamy i pokłony do samej ziemi! Trzymam kciuki za Twojego,własnoręcznego estończyka-będzie dobrze!...
    Pozdrawiam Cię,wszystkiego dobrego
    Maja

    OdpowiedzUsuń
  18. Szal zachwycający. Ty to masz dobrze ze swoją mamą :)
    U mnie podobna włóczka, również z tego samego źródła ;) czeka na szydełkowe plątanie...ale czasu wciąż brak...
    Pozdrawiam cieplutko ...i wyrazy podziwu dla Twojej mamy ślę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudowny!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudowne są te szale...Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Jest przepiękny - widać nawet z fotki tą jego lekkość :) sama bym raczej takiemu nie dała rady ;/ pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  22. cudny..jak jesienna mgła nad polami:) napisałam to i dopiero skojarzyłam sobie nazwę Twojego bloga:) przypadek?

    OdpowiedzUsuń
  23. Naprawdę b. ładny szal :D
    Pozdrawiam Caroline !

    OdpowiedzUsuń
  24. Przepiękny szal. Rozumiem Cie jeśli chodzi o druty. Nie wiem jak to jest, że bez problemu haftuję krzyżykiem, umiem trzymać się wzoru, a na drutach .... Ech!~Miałam 8 lat jak mnie mam nauczyła robić na drutach, a ja do dziś nie mogę się do nich przekonać. Umiem nabrać oczek, umiem robić prawe-lewe, ale nie mam do tego cierpliwości. I już. Tym bardziej Cie podziwiam że mimo wszystko próbujesz :)))

    OdpowiedzUsuń
  25. ale szalowy,juz gdzies widzialam i myslalam jak bede miala wzor to tez go zrobie,ale po twoim opisie chyba zrezygnuje,bo ja niestety nie mam mamy zeby go wykonczyla.....naprawde cudowny,pozdrowienia irena

    OdpowiedzUsuń