wtorek, 27 września 2011
NA DNIE SZUFLADY
Od kilku lat na dnie szuflady mieszkał delikatny , okrągły haft , który dopiero teraz doczekał się godnej oprawy , choć miejsca w domu jeszcze dla niego nie wybrałam. Tak to już bywało z moimi twórczymi pracami. Najpierw wielki zryw , piękny wzór , potem kilka godzin spędzonych z igłą w ręku , potem pranie i prasowanie obrazka i hops ... do szuflady. Niekiedy obrazek ujrzał światło dzienne na Wystawie Haftu Amatorów w Muzeum Włókiennictwa w Łodzi i znów powrócił do szufladkowego mieszkanka. Dość jednak z tym. Przyszedł po malutku czas zmian , aby obrazek wyszedł z ukrycia , a wszystko za sprawą pięknej ramki , która wpadła mi w oko na pchlim targu. Tak się udało , że wszystkie elementy pasowały jak ulał. Idealna rama i wypełnienie. Wystarczyło tylko wymienić zawartość środka , a efekt jak widać na zdjęciach doskonały.
Haft w kolorach lawendy z delikatnym indyjskim różem odżył od zaraz . Wiem już od lat , jaka ważna jest oprawa , aby uwidocznić piękno pracy.
Razem z ramką zakupiłam jeszcze dwa bardzo stare , porcelanowe chwosty używane w dawnych salonach do obciążania firan , a także dwa porcelanowe kółeczka do wieszania zasłon. To bardzo unikatowe przedmioty i dziwię się , że muzea nie szukają takich eksponatów. Lubię zwiedzać stare dworki i pałace i jeszcze nigdy nie trafiłam w kolekcji na takie perełki. Dobrze , że miałam czuja i za 2 złotówki przygarnęłam je do swojej damskiej kolekcji. Na razie nie wiem jeszcze do czego je wykorzystam , ale na pewno coś mi w głowie zaświta.
Skoro dziś u mnie w kolorach lawendy to muszę pokazać co wynalazłam sobie w necie do transferu. To stary obrazek , a w roli głównej tak lubiana przeze mnie lawenda. Idealna na poduszkę , lub dekorację pudeł , czy krzesła. Czeka go jeszcze obróbka i wówczas ozdobię nim co tylko wpadnie mi pod rękę.
Muszę jeszcze odpowiedzieć na wasze pytanka. Jeśli chodzi o szal , który pokazałam w poprzednim poście , to muszę wam powiedzieć , że jest super miły i delikatny , nigdy nie wybieram drapiących włóczek , bo taka już ze mnie wrażliwa osoba , nie lubię , gdy mnie coś swędzi , gryzie i drapie. Zwariowałabym nosząc coś niedelikatnego.
Napiszę jeszcze , bo pytacie mnie , gdzie zakupiłam kolorowe , malutkie nożyczki , które pokazały się na fotkach przy okazji ukończonego samplera. Nożyczki pochodzą ze Szczecina z wielkiego marketu , ze stoiska z lakierami do paznokci , bo zapewne do skórek one były przeznaczone , ale dla mnie są idealne do wycinania nitek.
Teraz to ja mam do was pytanie. Za jakiś czas wybieram się do Krakowa i poszukuję adresu sklepów pasmanteryjnych , z tkaninami i włóczkami , lub z różnymi rzeczami do craftu w okolicach starego miasta. Może ktoś mi podpowie. Z góry dziękuje za wasze typy.
Zapisujcie się na moje Candy , bo prócz losowania , chciałabym mieć z czego wybierać najładniejszy komentarz , który zdobędzie drugą nagrodę , czyli
**********************PARYSKĄ ZAWIESZKĘ*********************
Joanna
Piękny haft i piękne zdobycze :)
OdpowiedzUsuńTen haft sam w sobie jest piękny ale w oprawie tylko zyskuje. Cudna z nich para.
OdpowiedzUsuńObrazek jest prześliczny. Taki delikatny i w bardzo pięknych kolorach. Rama do obrazu bardzo ważna rzecz.Ja zawsze stawiam na dobra oprawę. Mam taka panią do której wożę moje obrazy i ona dopiera mi pas-partu a ja wybieram ramę. Efekt jest super.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piekny haft, pięknie oprawiony i piękne zaprezentowany na zdjęciu.
OdpowiedzUsuńHmmm, jesteś pewna, że te chwosty to do obciążania firan/zasłon? Ja widziałam takie w roli uchwytu do spłuczki starego typu lub wyłącznika na suficie.
OdpowiedzUsuńObrazek cudowny, oprawa tylko dodała mu tylko urody, chwosty są genialne sama bym je przygarneła
OdpowiedzUsuńPiękny haft! Szkoda ,żeby leżał w szufladzie!!
OdpowiedzUsuńChwościki śliczne!!
Też lubię lawendę. Nigdy jeszcze nie udało mi się jej wyhodować od posiania do zakwitu, więc lubię ją tym bardziej - jako swoisty zakazany owoc ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
piękny haft i zdradzę Ci, że wiem jak dłuuugo mógł leżakować :) mam w domu no może nie identyczny ale wyhaftowany wg tego wzoru, wisi obok maków i mleczy z tej kolekcji :) co prawda nie ma tak pięknej ramy, a szkoda! chwosty i obręcze piękne, ależ Ci się trafiły!!! i na koniec pytanko masz swoje prace na wystawie w Łodzi? dobrze zrozumiałam?!
OdpowiedzUsuńmagda
Tylko zdolne rece i poczucie piekna razem daly efekt w postaci tego wdziecznego haftu. Bardzo mi sie podoba, a ramki pieknie go wyeksponowaly!
OdpowiedzUsuńsciskam serdecznie
Basia
HAFCIK NIBY PROSTY,,,ALE TA OPRAWA ZROBIŁA CUDA:))...TEŻ MAM TE LAWENDĘ,PIEKNA:))POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńChowanie haftów do szuflady. I skąd ja to znam? ;) Całe szczęście, że czasami przypominamy sobie o nich.
OdpowiedzUsuńŚwietne skarby upolowałaś. Te chwosty zrobiły na mnie wrażenie. Nigdy takich nie widziałam
Pozdrawiam cieplutko z Gdyni.
Haft bardzo ładny - taki typowo polski :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Obrazek jest bardzo ładny. Odpowiednia oprawa dodaje mu jeszcze uroku.
OdpowiedzUsuńCo do planowanych zakupów w Krakowie...
OdpowiedzUsuńNędza craftowa na całego, jako , że jest to miasto uniwersyteckie wszelkie ary plastyczne są droższe niż ustawa przewiduje, a pasmanterie w okolicach starego miasta ...szczerze- nie znam;/ pasmanterie w galeriach handlowych marne, stoiska w empikach oferują wszędzie to samo, więc żadna rewelacja. Sklepy w tekstyliami i owszem są... nastawione na handel z zagranicznymi turystami, len polski po ok 80zł/1 m...
Piękny obrazek:))Ja też uważam ,że ładna rama ozdobi nawet skromny obrazek:)))
OdpowiedzUsuńŁadniutki hafcik :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę,że zaczęłaś wyciągac swoje hafty z szuflady-masz tam ich tyle i są takie piękne...
OdpowiedzUsuńCzekam więc na kolejne.
Oprawa pięknego obrazka świetna,gratuluję zdobyczy :-)))
Pozdrawiam,miłego weekendu,Maja
Ps-a kiedy Ty ,Kochana,do tego Krakowa się wybierasz?
Śliczny obrazek...ja chyba też muszę swoją szufladę odwiedzić...obrazki leżą bez oprawy jakieś 10 lat jak nie więcej...
OdpowiedzUsuńLawenda jest moim ulubionym motywem.Oprawa pasuje do obrazka .Gratuluję zdobyczy!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRobisz takie wspaniałe rzeczy, że jak patrzę, dech zapiera. Od dziś wpisuję się na listę "podglądaczy" i pasjonatów Twoich dzieł:-)
OdpowiedzUsuńAż mnie skręca z zazdrości, że w mojej szufladzie takie cuda nie mieszkają :)
OdpowiedzUsuń