środa, 18 marca 2015

396/396 NOVA by GENNY MORROW




Witajcie!
Jest słoneczny poranek. Wszyscy domownicy ruszyli z entuzjazmem do swoich codziennych zajęć , a ja mam jeszcze godzinkę luzu i właśnie z tego powodu tu jestem. Najwyższy czas coś pokazać. Przepraszam , że ostatnimi czasy zaniedbywałam mój blog , ale siła wyższa się do tego przyczyniła , a jaka sami zobaczcie. Przedstawiam wam moją 
NOV'ą by Genny Morrow
ukończoną .


A teraz chwalę się , kto nie chce tego czytać niech przejdzie do następnego akapitu , tak będzie sprawiedliwie.
Zrobienie NOV'ej zajęło mi mniej niż rok!!! To mój malutki mentalny sukcesik. Co prawda plany miałam inne ( piszę o nich w poprzednich postach o tym wielkim projekcie ) , ale wyszło jak wyszło i wcale mi nie jest z tym źle. Czasem nasze plany po prostu wyśmiewa los , tak już bywa. Pogodziłam się z tym faktem już dawno.


Dziś kiedy mogę się w pełni cieszyć moim haftem , patrzeć na niego i wspominać kolejne etapy pracy , jakoś tak mi i radośnie i smutno. Radośnie , bo udało mi się pokonać tak wielki ( 31x38 ) haft. Tym bardziej , że jest on dość skomplikowany w wyszywaniu. Przecież każdy z 396 kwadracików to inna bajka. Czasem bardzo miła lekka i przyjemna , czasem zwykła popularna półkrzyżykowa , a czasem bardzo skomplikowana. Całe szczęście , że miałam do pomocy nie tylko swoją głowę , ale także YENULKIANI. Dziewczyny bardzo mi pomogły na początku mojej pracy ze zrozumieniem całej idei wyszywania NOV'ej. Pomogły rozszyfrować niektóre angielskie słowa i ogarnąć o co kaman autorowi w danym schemacie , bo jak wiecie każdy z kwadratów miał swój własny schemat z kolorami nici i przepisem jak go wykonać. Całość zebrana została w stu stronicowej książce.

DZIĘKUJĘ WAM DZIEWCZYNY ZA WSPARCIE !


Mój apel do wszystkich , którzy chcieliby zabrać się za ten projekt. 
Teraz ja służę pomocą , jak zawsze w miarę moich możliwości podpowiem jak zrobić , czym i na czym oraz gdzie znaleźć ten schemat. 


Dobra to o plusach co nieco napisałam , teraz ta gorzka część  prawdy. Będę tęskniła za NOV'ą , za całym warsztatem rozłożonym starannie na biurku córki studentki pod jej nieobecność , ale za przyzwoleniem. Będę tęskniła za słuchaniem audiobooków podczas pracy , a było ich sporo. Może to i śmieszne , ale wiecie ile książek przeczytałam-wysłuchałam podczas wyszywania NOV'ej? Całe mnóstwo. Obliczyłam sobie że średnio jeden kwadracik robi się około 1/2 h , czyli coś około 198 godzin , do tego przygotowanie odpowiednich kolorów i takie tam sprawy warsztatowe , no było tego dużo. Będzie mi brakowało kolejnych przemyśleń o kwadratach , które zaprzątnęły mój umysł nawet we śnie. 


Co mi teraz pozostało? Wspomnienia i cały kłębek poplątanych końcówek nici na pamiątkę.
A na fotce poniżej sekcja niebieskości .


Reszta to fotorelacja z mojego biurka.


Oraz sekcja delikatnych zieleni.


Zamiast herbaty nostalgiczny kłębuszek.


Sekcja żółci.


Sekcja jasnych barw.
 
  
Dolna połowa z sekcją czerwieni.


 W całości jeszcze na blejtramie.


Rogi pozaginane świadczą o wielkiej pracy włożonej w ten mój najbardziej pracochłonny projekt. Nie mam pojęcia czy jeszcze kiedykolwiek w życiu szarpnę się na tak skomplikowany haft. Czas pokaże. 
Moje wielogodzinne wypociny będzie można na żywo zobaczyć na Wystawie Inspirujemy Kolorem 2015 w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi od 10 października do 10 listopada 2015 roku. Wraz z NOV"ą pojawi się jeszcze jedna moja praca tj  TORBA-POEZJA KOLORU , którą można zobaczyć już teraz klikając na link. 
Dziękuję wszystkim , którzy cierpliwie znosili  blogową rozłąkę ze mną , bym mogła wyhaftować NOV"ą , dziękuję tym , którzy mnie wspierali komentarzami i mailami. 

Joanna


33 komentarze:

  1. Jak nikt czekałam na ten post!
    Straszliwie jestem zauroczona tym projektem tym bardziej, że śledził am na bieżąco jego postępy!
    Brawo dla Ciebie! No i medal za takie tempo pracy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem Eluś jak mi kibicowałaś , ty wiedziałaś jak to dla mnie ważne , dziękuję , że zawsze przy mnie byłaś na łączach. Trzymam kciuki za twój Sampler na lnie.

      Usuń
  2. Cudownie sie oglada zdjecia ukonczonej Novej. Jest jeden z najpiekniejszych haftow jakie widzialam. Sama sie z nia zmagam i tesknie za tymi kwadracikami gdy ja odkladam na rzecz innych haftow. Az sie boje myslec o tej tesknocie po zakonczeniu! :-). Gratuluje ukonczenia tak pieknej pracy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz wpadam przeszukać twój blog i zobaczyć twoją NOV"ą . Dzięki za miły koment .Trzymam kciuki za twój wielki projekt.

      Usuń
  3. Gratuluję! To wielkie wyzwanie. I fakt, że udało się nie rzucić jej w kąt i powracać przez X lat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa i że dostrzegasz istotny fakt. To takie miłe.

      Usuń
  4. Cudo! Tyle pracy, a efekt wspaniały!

    OdpowiedzUsuń
  5. akie całkiem wzór, a nawet piękniejsze zdjęcia i świętować swoje piękne projekt z tobą , wszystko w szwów taaaaak piękne ... pocałunek mdm samm Kanada

    OdpowiedzUsuń
  6. wow gratulacje!!! chyba sobie postawię za cel skończenie swojej w wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak tak tak zrób to trzymam kciuki i koniecznie pokaż ile masz

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Tak samo pomyślałam gdy ją po raz pierwszy zobaczyłam czy to nie cudowne?

      Usuń
  8. wielkie szapoba:)))jestem pełna podziwu:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się sobie dziwię ze dałam radę tak szybko się z tym uporać. Dzięki.

      Usuń
  9. Matko kochana, a ja pomyślałam w pierwszej chwili, że patchwork uszyłaś...
    Moc czasu i pracy, ale wyszła piękna Nova, gratuluję.
    W zachwycie pozostaję i serdeczności wiosenne przesyłam.:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem pod ogromnym wrażeniem, taka praca to prawdziwe wyzwanie....Podziwiam:)
    Pozdrawiam cieplutko, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję Ci ogromnie! Ja bym nie miała cierpliwości do tak złożonego projektu... Pięknie to wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  12. Na prawdę podziwiam! Wygląda super!

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję ukończenia! NOVA wyszła pięknie i imponująco :) A zal po skończeniu pewnie jak po dobrej książce :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Normalnie dech zapiera! Co prawda widziałam już Novą w całości, ale zachwyca mnie niezmiennie! I mam pełną świadomość ile to czasu i cierpliwości wymaga. Dlatego też nie wiem, czy kiedykolwiek porwę się na ten projekt, chociaż kiedyś miałam taki plan... Gratuluję z całego serca!

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem pod wrażeniem....Super....Na pracowałaś się ale efekt jest ekstra....pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratulacje! Taka robótka to zupełnie nie moja bajka (w sensie, że ja nie mam o tym zielonego pojęcia), ale wrażenie robi niesamowite! Piękne kolory, staranność w każdym calu, no super!

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspaniale się ogląda taką relację! Gratuluję ukończenia:)
    Praca bardzo czasochłonna, ale warta tego efektu!

    OdpowiedzUsuń
  18. Joasiu gratuluję! Fantastyczne kolory, w sam raz na początek wiosny!

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo piękne hafty !!!
    Podziwiam cierpliwość i wytrwałość, które było potrzebne.
    Pozdrawiam
    Marion

    OdpowiedzUsuń
  20. Przepiękny haft!!!! Krąży za mną NOVA ale jeszcze nie teraz.....do wszystkiego w życiu trzeba dojrzeć. W razie czego uśmiechnę się po instrukcje :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jestem pełna podziwu! Nie wyobrażam sobie w chwili obecnej, bym potrafiła tak się w coś zaangażować. Wspaniała praca!

    OdpowiedzUsuń
  22. Joasiu z całego serca i najserdeczniej gratuluję! To wspaniale że ukończyłaś tę żmudną i bardzo dużą pracę w takim szybkim tempie!
    Jestem przekonana że oprawisz ją w charakterystyczny dla siebie, bardzo gustowny sposób.
    Ty i Yenulka zbudziłyście mój wstyd z powodu odłożenia Novej do pudełka z napisem na później. Ale myślę też sobie że nie będę walczyła ze sobą. Teraz moim życiu czas na inne aktywności. A Novą zrobię.
    Tak sobie myślę że jakby te Nove kiedyś się razem spotkały i zrobiły sobie fotki?

    OdpowiedzUsuń
  23. Hafuję i wiem jakie to jest pracochłonne zajęcie. Jak to zobaczyłam, to myślałam, żę to jest uszyte.. A tu szok .. Haft. Jestem pod wrażeniem i podziwiam. Sama mam ciągotki do dużych projektów, ale póki co na coś takiego bym się nie odważyła. W dodatku efekt jest nieziemski :D

    Na jakiej tkaninie haftujesz tak duże wzory?

    Pozdrawiam serdecznie i życzę udanych dalszych projektów ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Joanna, wielkie wielkie gratulacje:) jest nas już dwie w tym klubie :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Eine wunderschöne Stickerei.
    Liebe Grüße Manuela

    OdpowiedzUsuń
  26. WOW!!! Niesamowita praca!!! Gratuluję wytrwałości!

    OdpowiedzUsuń