Translate

piątek, 11 stycznia 2013

MOJA NAJWIĘKSZA SZPULKA


Witajcie!
To mój ostatni wpis przed zimowym szaleństwem. Jutro czas wyruszać na zaśnieżone szczyty. Aż mi cierpnie skóra na plecach z radości i niepewności. Zawsze wpadam w taki stan uniesienia i obaw , bo będzie wysoko i pusto na dachu Europy.
Udało mi się jeszcze w tym wielkim pakowaniu wyczarować pudełeczko na moje drewniane skarby. Troszkę je podmalowałam białą farbą akrylową Flugger i okleiłam materiałem.


Zapewne znów dostanę 100 maili na skrzynkę w sprawie tego ślicznego lnu z tak niesamowitym wzorem. Piszę zatem wszem i wobec , że zakupiłam go w Empiczku. Udało mi się dopaść ostatni arkusz materiału z klejem. Tak więc to tylko materialna naklejka.


A w środku moje skarby , stare klamerki , których mam tylko kilka sztuk , a także klocek do koronek , który podarowała mi Maja 71 z bloga Tymczasem , oraz moje ukochane klamerki z drewna bukowego , poszukiwane przez wszystkich. Niestety wyczerpał mi się ich zapas i nie mam nic do podarowania.


Zapomniałabym zupełnie napisać o mojej mega wielkiej szpulce , którą dostałam od miłej osoby , niezajmującej się zawodowo drewnem , ale toczeniem w metalu. Taką to niesamowitą niespodziankę sprawił mi ten miły gośc na gwiazdkę. To super prezent i taki indywidualny. Zamówiłam sobie jeszcze kilka i zobaczymy co z tego wyniknie. Największy problem miałam ze zdobyciem odpowiedniej wielkości klocka z litego drewna. Okazało się , że dostępne są tylko deski lub klejaki , a z tego nie uda się nic wytoczyć. Olśniło mnie jednak i przekazałam do obróbki klocek bukowy , którym palę w kominku. Może się nada , zobaczymy. Mam nadzieję , że jak wrócę do domu , to mega szpulki już będą na mnie czekały.
Miłych ferii dla wszystkich tych , którzy pracują i tych którzy  wypoczywają.
Joanna


wtorek, 8 stycznia 2013

Z OPÓŹNIENIEM


Witajcie w Nowym Roku 2013 , życzmy sobie  , by ten 13 rok nie był pechowy.
Pierwsze zdjęcie jest na przeprosiny niezłym dowodem. Wszystko mi się spóźniło , dopiero co ogarnęłam się po powrocie , a tu już ferie za pasem i znów zniknę na 2 tygodnie. Będę jednak miała dostęp do sieci i chętnie pozaglądam na wasze blogi po szusowaniu , tak dla relaksu. To piękne zdjęcie , to nasze ukochane Tatry , ale od Słowackiej strony. Widać znaczną różnicę w ukształtowaniu terenu. Po naszej stronie PN mamy przed Tatrami pas przedgórza o długości ok 100 km , a tu na Słowacji Tatry wyrastają prosto z pola. Co za widoki!!! Warto było trochę zmarudzić czasu , by sobie na ten cud popatrzeć. Zdjęcie zrobione jest z szosy krajowej biegnącej z granicy PL do Popradu. Odwiedźcie koniecznie to miejsce.



 Prócz moich wyjazdów , zjazdów i zabaw znalazłam czas by zacząć nową robótkę. Hafcik pokazuję w odsłonach , by zadziałał na waszą wyobraźnię . Gwarantuję , że będziecie zaskoczone , chyba , że ktoś dokopał się już w internecie do tego wzoru. Mnie po prostu zachwycił.


 Postanowiłam wyszyć go na moim ukochanym lnie zakupionym w sklepie BIOTEXTIL w Poznaniu , gdzie można złożyć samemu zamówienie. Schemat jest idealnie ostry , więc nie miałam wątpliwości z jego odtwarzaniem na materiale. Nie przewidziałam jednak tego , że pomimo wyraźnej kopii , na schemacie znajdują się pół krzyżyki robione nie w poprzek , tylko wzdłuż i w szerz. To nastręcza mi nie mało kłopotów w zliczaniu nitek osnowy i wątku , ale radzę sobie.


Warto , na prawdę warto wystartować z takim wzorem , który jak widzicie zwiastuje wiosnę . Choć do 21 marca pozostało jeszcze sporo czasu , to wiem , że zanim się obejrzę czas umknie.
Na ostatnim zdjęciu pokazałam wam jak najłatwiej posortować sobie nici do haftów wielokolorowych. Ja mam już sporą kolekcję takich kart z pojedynczymi kolorami i zawsze mogę je do końca zużyć. Potrzebny jest tylko kartonik , dziurkacz i pisak niezmywalny. Super prostota , a jaka przydatna. Na karcie wpisuję zawsze obok znaku graficznego nr nici i tym sposobem kolory są posegregowane.
To tyle na dziś , pod spodem jeszcze ogłoszenie wyników mojego Candy , na które zgłosiło się rekordowo mało osób , więc losowanie było szybkie i mniejsza konkurencja , kto się nie zapisał niech żałuję , bo było warto.

                                                                    A BILY
To zwyciężczyni Świątecznego Candy. Bardzo dziękuję wszystkim za zabawę i zapraszam na kolejne cukieraski do Mglistego Snu , a A BILY proszę o kontakt mailowy.

Joanna