Translate

czwartek, 25 grudnia 2014

MAGIA ŚWIĄT

 Witajcie!










Najpiękniejszych , radosnych  i kreatywnych dni przez całe Święta Bożego Narodzenia oraz całe mnóstwo czasu na różne kraftowe przyjemności w Nowym Roku 2015 życzę wszystkim blogerkom odwiedzającym mój kącik , a także innym , którzy tu zaglądają , którzy znają mnie osobiście , oraz tym z was , których dopiero poznam z nadzieją na nowe inspiracje. Cieszmy się czasem spędzonym w rodzinnym gronie w atmosferze pełnej miłości.

Joanna


środa, 3 grudnia 2014

DEKORACYJNY WIENIEC



Witajcie!



Obiecałam więcej dekoracji do samorealizacji to proszę oto wieniec z szyszek.
Oczywiście można takowy zakupić , ale ja wolę sama coś zrobić niż latać po marketach i to przed świętami.



Zapewniam was , że cena potrzebnych materiałów dla miłośniczek dzieł samodzielnych jest o wiele niższa niż sklepowych piękności. 




Tak więc jeśli pistolet na gorący klej już macie , to zrobienie tej dekoracji to pestka. 
Potrzebny będzie słomiany wianuszek , ( cena poniżej 4 zł ) , materiał do owinięcia wianuszka ( każda crafciarka znajdzie w domu trochę tkaniny) , piękne duże szyszki , lub te prześliczne malutkie , do wyboru do koloru , co w lesie znajdziecie. Nawet teraz , gdy jeszcze śnieg nie popruszył wystarczy rozejrzeć się w lesie , może w parku lub w ogrodzie i na pewno kilka szyszek się znajdzie. O tej porze roku szyszki są zamknięte , niech was jednak to nie zwiedzie. Wystarczą dwa dni na kaloryferze , by poczuły wiosnę i pięknie się otworzyły.




Moje szyszki są nieco większe niż przeciętne sosnowe , choć pochodzą z drzewa o nazwie
Pinus sylvestris - sosna zwyczajna


Ich wielkość podyktowana jest wiekiem drzewa oraz warunkami w których rosła przez lata. Ja swoje ponad stu letnie sosny znalazłam w lesie , niedaleko moich letnich nadmorskich klimatów. Tam też je pozbierałam latem z myślą o tym wianku. Co prawda do tej dekoracji nie użyłam największych sztuk , gdyż zamierzam jeszcze coś z nich zrobić.

Postanowiłam , by mój wieniec nie był symetryczny jak w sklepie. Są na nim większe i mniejsze szyszki. Całość pobieliłam delikatną mgiełką farby w sprayu , ale można też psiknąć sztucznym śniegiem . Zapewniam , że efekt będzie przepiękny.

Na razie wieniec wisi na ścianie , a w środku delikatne haftowane serce z batystowej chusteczki , ale w kilka chwil może zmienić pozycję i ozdobić wigilijny stół. To się jeszcze okaże , co z nim będzie.

Lecę teraz do pieczenia pierniczków , bo to chyba najwyższy czas. Trochę brak mi zapału , bo tyle fajnej włóczki malabrigo mam na drucie i jeszcze sporo krzyżyków na lnie , ale czas już ruszyć z przygotowaniami na święta wszak to już adwent.

Joanna