Translate

piątek, 10 lutego 2017

Le fol ABC d'été SAMPLER





Witajcie.


Wreszcie uporałam się z moją ostatnią pracą na lnie. Skorzystałam z bardziej słonecznej pogody jaką dziś zobaczyłam za oknem i obfociłam mój kolejny sampler z kolekcji HISTOIRE DE LIN.


To są już całkiem przedwiosenne ujęcia. Jakoś tak tchnęło dziś wiosną przynajmniej u mnie. Śniegu nie widać tylko zza chmur nieśmiało wygląda słoneczko. Ziemia jeszcze całkiem skuta mrozem ale można sobie już w domu hiacynta wyhodować.


Wzór Samplera zakupiłam na stronie autorki , przemiłej osóbki , wersja PDF , więc obyło się bez dodatkowych kosztów przesyłki , bo wszystko mogłam pobrać po zapłaceniu z jej strony ( link   https://histoiresdelin.42stores.com/product/Le-fol-ABC-d-ete-fichier-PDF


Bardzo miły w wykonaniu wzór , nie zbyt duży , ale też nie mały. Dobrze pracuje się z tym schematem. Nie ma chwili nudy. Najwięcej samozaparcie jak zawsze przy takich projektach potrzeba do zrobienia rameczki z kwiatków . Po kilku wyszytych motywach zna się już na pamięć co będzie dalej i nie trzeba zaglądać w schemat , choć to trochę jednostajna część tej pracy. 
 

Nie mam osobiście problemów z cierpliwością , wyznaję zasadę do celu małymi kroczkami. Tak więc co wieczór kilka krzyżyków i praca sama przyrasta. 
 

Haft jednokolorowy ma wiele zalet. Ze względu na to , iż wszystko wyszywam jedną nitką , w tym przypadku białą muliną z kłębka , nie ma potrzeby zmiany koloru , to oczywiste ułatwienie. Nie trzeba szukać odpowiedniej muliny do danego na schemacie znaczka. Lubię taką pracę zabierać na wakacje , wyszywać i rozmawiać , oglądać film lub takie tam.  Teraz gdy pracuję nad nowym projektem , o którym pisałam w poprzednim poście , to nie wchodzi w grę . Feria kolorowych mulin jest wyzwaniem , oczywiście do pokonania bez kłopotu , ale uwagi trzeba poświęcić więcej.
Zmykam zatem do moich kolorków , bo muszę trzymać się planu , by móc znów coś wam pokazać.

Joanna
 

środa, 18 stycznia 2017

KOLOROWY ZAWRÓT GŁOWY


Witajcie!
Sampler z poprzedniego posta jeszcze się robi , a ja już wypatruję końca by rozpocząć kolejny projekt , tym razem kolorowy. Pochodzi on z tej samej publikacji co Sampler Różowo Włosko Bosko , który jest na banerku mojego bloga. To znów włoska robota. Jak ja to lubię. Lubię zamienić białą nić i len na kolorowy zawrót głowy.



Mulinki już w gotowości , a kolorów jest 28 , niestety nie wszystkie zmieściły się na fotce. Ale już widać , żę będzie pięknie. Zamiast królującego u mnie lny będzie aida 18 koloru ecru. Tak jest w projekcie i nie chcę tego zmieniać. Przecież autor wiedział co robi najlepiej.


Dla ułatwienia pracy z kolorami robię sobie takie oto przydatne kartoniki. W tym wypadku są dwa , każdy ma po 14 otworków w kształcie serca. Obok dziurki umieściłam znak graficzny ze schematu i nr koloru nici.


Do czego mi to służy , po pierwsze już na początku pracy umieszczam sobie na przyborniku jeden odcinek muliny. ( Z pasma od strony nr nici wyciągam delikatnie dwie i pół długości nitki. To dla mnie optymalna długość do haftu. ). Kiedy zacznie się zmienianie kolorów co kilka krzyżyków będzie mi łatwiej to wszystko ogarnąć i nie pogubić resztek nici , które jeszcze można wykorzystać.
Polecam ten sposób wszystkim , którzy kochają się w kolorowych haftach.
 

Całość spakowałam do podręcznej torebki DMC by w domu panował porządek przez ten czas , kiedy Sampler będzie powstawał. Jeszcze nie otrzymał on ode mnie nazwy roboczej , więc może jakieś propozycje.?

Joanna
 

czwartek, 12 stycznia 2017

SAMPLER STITCH TRICKS



Witajcie!

Dziś pokażę trik , który czasem okazuje się bardzo dobrym wyjściem z zaistniałego problemu przy wyszywaniu ozdobnego brzegu przy samplerze .


Samo życie mnie zmusiło do takiej kombinacji. A co się stało? No nic takiego zaskakującego. Tak czasem bywa , że wyszywając na lnie nagle , po mino skrzętnego liczenia nitek , jedna z nich nagle staje się cieniutka , coraz cieńsza i nawet nie wiadomo kiedy zanika. Tak też mi się to zdarzyło nie po raz pierwszy. Nie przejmowałam się tym zbytnio , wyszywałam dalej przesuwając cały wzór o jedną niteczkę osnowy. W samplerze na lnie jest to niezauważalne w końcowym efekcie pracy.


Problem pojawia się wówczas , gdy Sampler posiada jakąś liczoną obwódkę ze wzorem. Tak więc popatrzcie na fotki. Sama ramka z pojedynczego krzyżyka wymaga tylko odpowiedniego dopasowania i gotowe . A co z kwiatuszkami i ornamentem. No tu jest zabawa , chyba , że zastosujecie mój sposób. Po prostu trzeba troszkę powiększyć ornament lub kwiatuszki.
 Jak to zrobić bezpiecznie?


Ja zrobiłam tak. Zaczęłam wyszywać motyw ornamentów i kwiatków od samego narożnego motywu ( prawa góra samplera ). Potem poleciałam w dół od rogu i w lewo , ale tylko do połowy samplera. Następnie zajęłam się lewym górnym rogiem. Tam wyszyłam wzór narożny i znów motywy do połowy w dół oraz do połowy w prawo . Tak powstała przerwa między lewą i prawą stroną w samym centrum wzoru obwódki.


I teraz widać dokładnie na fotce u dołu. Mój wzór spotkał się w samym centrum , zabrakło tylko jednego małego krzyżyka po prawej , który niezwłocznie dodałam co jest na zdjęciu zaznaczone czubkiem igły. Tak więc po lewej stronie w moim motywie są 3 krzyżyki a po prawej 4. Prawda jest taka , że można to zauważyć tylko kiedy wam o tym powiem , po oprawieniu pracy nigdy byście tego nie zauważyły. I na tym mi zależało. Dodam jeszcze , że do moich Samplerów używam lnu z BIOTEXTILU nr 33 i jestem w nim zakochana. Po raz pierwszy zdarzyło mi się zanikanie nitki osnowy w tym lnie. Więc nie ma co się zaraz zrażać. Nadmieniam , że taką samą sytuację miałam z lnem firmy Zweigart. To są przecież całkowicie naturalne tkaniny.

Zachęcam do zabawy z lnem, to zupełnie inna cudowna bajka.

Joanna