Translate

wtorek, 23 sierpnia 2016

SAMPLEROWO RÓŻOWO LNIANO



Witajcie po przerwie!
Dlaczego mnie nie było. A to ciekawe. W Polsce nadal są miejsca , gdzie internet nie hula ,uwierzycie. A tak miało być pięknie.
.

A co się robi , gdy internet nie zawraca głowy , wiadomo coś się dzierga , szyje i tworzy. Jest na to mnóstwo czasu. Można dokończyć zaległe projekty i tak właśnie było u mnie.


Dziś pragnę wam pokazać co wreszcie po długim czasie udało mi się ukończyć. Wiem ,wiem , to znów SAMPLER na lnie. Może to dla kogoś nudny temat , ale musicie uwierzyć mi na słowo, że ta praca była szczególnie ciekawa i bardzo wymagająca. Trudny warsztat mówiąc językiem artysty.


Wzór zaczerpnięty z Anna Special Kreuzstitch, No E796 , dzięki uprzejmości Ani , której bardzo , bardzo dziękuję. Wzór ten wyszywałam na moim ukochanym polskim lnie 40 ct z  Kamiennej Góry , który można zakupić w BIOTEXTIL'u ( nr tkaniny 33 ). Mini łatki powstały na ecru Newcastle 40 ct ( nr tkaniny 222 ). Do tego projektu użyłam dwóch kolorów nici . Jasny róż 3713 DMC , ciemny róż 3716 DMC.


Na początek wyszywałam 2 nitkami jasnej muliny wzór podstawowy , czyli duże literki i narożne ramki , obejmując nitką po dwie nici wątku i osnowy. I to był ten pierwszy w miarę prosty etap pracy. Dlaczego piszę w miarę , zaraz dopowiem. W podanym wzorze roiło się od pół krzyżyków i maleńkich pikotek. Wszystko było na prawdę tyciutkie. 


Odetchnęłam z ulgą i myślałam , że teraz pójdzie z górki i jak się bardzo zdziwiłam , gdy schody wyrosły przede mną znienacka . Z ciemniejszej muliny wyszyłam mniejszy alfabet jedną nitką , obejmując po jednej nitce z osnowy i wątku. Było ciężko , to bardzo minimalistyczna robota na lnie 40ct. Tak więc miałam już dwa pełne liter alfabety za sobą. 


Przyszedł czas na łatki a tu znów 1 na 1 krzyżyk i znów kolejne alfabety , mniejszy mieszczący się na dwóch większych łatkach i część większego czyli 1 , 2 literki na mniejszych łatkach. Skomplikowane , też tak sądzę. Ale się udało.


Po wyszyciu wszystkich łatkowych literek przyszedł czas na formowanie aplikacji , co też okazało się wymagającą pracą , lecz o tym już pisałam w starszy poście. 


Na koniec naszywałam łatka po łatce na mój RÓŻOWY LNIANY SAMPLER . Nie stosowałam się w tym wypadku do przepisu ze wzoru tylko puściłam wodze fantazji i starałam się by aplikacja miała ciekawą formę i udało się .
.

Pozostało jeszcze delikatnie uprać i dokładnie wyprasować całą moją wypoconą pracę i oczywiście obfocić dla was , by móc ją godnie zaprezentować zainteresowanym.


Sama się sobie dziwię , dlaczego ujął mnie taki minimalizm , mogłam przecież zasugerować się danymi co do materiałów o których napisała ANIA TU , ale ja zawsze robię po swojemu i mam za swoje. Poza tym nie chcę zgapiać wszystkiego od innych , potrzebuję troszkę indywidualności w moich pracach , czasami. Komplikacje to moja specjalność i wtedy moje projekty ciągną się jak guma do żucia.


Czy ten post napawa pesymizmem , jeśli macie takie odczucie , to przepraszam , nie to było moją intencją. Po prostu narobiłam się bardzo przy tym projekcie , choć w sumie wymiary są nie za duże. Cały sampler pomieści się w ramie z otworem 28X38 cm.


A tak wygląda jeszcze przed oprawą . Zachęcam wszystkich kochających Samplery do skoku na głęboką wodę . Mi się udało nie utopić. Jestem taka szczęśliwa. 
Pozdrawiam i lecę kończyć kolejny projekt.

Joanna


21 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy wzór...widać w jego wykonaniu Twój wyjątkowy charakter :) Prawidłowo, bo rękodzieło ma nam sprawiać przyjemność i satysfakcję po ukończeniu! Aż sprawdzę z ciekawości ten len...niby byłam na ich stronie ale nie mogłam się odnaleźć ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow... niesamowita praca! Naprawdę wyjątkowa i doskonała w każdym calu, po prostu cudo, od którego oczu nie można oderwać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo! Piękny wzór i świetne wykonanie. Sama dobierałaś kolory? Są świetne ☺Kiedy wychodziła "Anna" po polsku uwielbiałam zawarte w niej projekty za niebanalną aranżację zdjęć gotowego haftu i design odległy o lata świetlne od polskich gazetek w stylu "Hafty Polskie" ☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem pod wrażeniem Twoich samplerów. Ten nie jest wyjątkiem - jest ciekawy, cudowny, piękny! Nie jest taki oczywisty poprzez te łatki :) Wielkie ukłony za niego - z tego co mówisz (a właściwie piszesz), to bardzo wymagający dokładności i precyzji projekt. Ale! Warto było. Jest piękny! Brawa!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zbieram szczękę z podłogi. Chyba kolejny raz już. Nie mam pojęcia skąd Ty masz cierpliwość do takiej misternej roboty. Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczny... bardzo mi się podobają samplery, ale jak na razie tylko podziwiam, może kiedyś... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak ja lubię podziwiać Twoje kolejne samplerki na lnie. Śliczna praca. Fajnie wyglądają łatki - na dodatek pomysłowo przyszyte.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawa praca. Podziwiam za cierpliwość
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jestem bardzo pod wrażeniem, to absolutny majstersztyk!
    Sama nie podjęłabym się takiej pracy i tym bardziej podziwiam ją u Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Super pomysł z tymi łatkami...Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  11. Joasiu czapki z głów. Nikt nie namówiłby mnie na taki haft ;) Zachwycił mnie Twój pomysł przyszycia łatek. Projekt znacznie na tym zyskał! REWELACJA !!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak wytrawna pływaczka, jak Ty, utonąć nie mogła!
    Jest cudnie!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Równie piękny jak i Ani.Każdy jednak ma nutę indywidualności i o to chodzi w rękodziele.
    Również mam talent do utrudniania sobie zadań,ale później jednak oko cieszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Misterna robótka, gratuluję!
    Myślę, że w rękodziele oryginalność jest właśnie w tym, że zrobisz coś po swojemu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna i misterna praca - wiem coś o tym choć wyszywałam na grubaśnym lnie 36ct :D
    Różowa wersja interesująca ale po moim drzewie życia w różowościach wiem że nie sięgnę długo po ten kolor w samplerze.
    Gratuluję pięknej pracy :)

    OdpowiedzUsuń