Witajcie!
Długo oczekiwany SAMPLER jest gotowy już od dawna , ale nie miałam czasu zająć się nim , bo jak zwykle dużo się u mnie dzieje. Nie mogłam jednak zwlekać w nieskończoność z pokazaniem go. I oto on w całej swojej delikatności .
Widzieliście już zwiastuny , kiedy zaczynałam i trwało to długo , bo prawie całe wakacje zanim udało mi się zakończyć ten piekielnie długi projekt. Wiadomo , że nie zawsze miałam czas coś udziergać , bo na urlopie jest tysiąc innych zajęć i to przemiłych.
Jedna z moich wakacyjnych koleżanek podsumowała mnie pewnego wieczoru przy ognisku mówiąc wszem i wobec , że nie pamięta czasów , kiedy nie miałam w ręce igły na plaży. I to jest prawda.
Z tym SAMPLEREM było wiele godzin pracy , ale nudy ani chwilki , a wszystko przez to , że każda z liter jest zaprojektowana w innym stylu i o dziwo wszystko doskonale do siebie pasuje , choć na początku tak nie wyglądało. Ja jednak miałam wzór pod ręką i nie miałam obaw co wyjdzie na końcu.
SAMPLER będzie nie tylko ozdobą mojego domu , ale także kopalnią różnych liter alfabetu , którymi tak chętnie obdzierguję moje mniejsze robótki. Tak więc rola prawdziwego samplera będzie zachowana.
Wzór zaczerpnęłam z internetu z kolekcji DIMENSIONS i pierwotnie , jak podaje autor miał mieć 46 x 40,5 cm , ale jak to u mnie bywa haft wyszedł mniejszy , bo liczy sobie 39,5 x 35 cm , gdyż wyszywałam go na moim ukochanym polskim lnie . Pisałam o nim już nie raz i znów dziś przy tej okazji go wychwalam i polecam.
Zasypujecie mnie pytaniami , gdzie kupuję ten wspaniały materiał , zawsze staram się pomóc wszystkim poszukującym , ale przerosła mnie ilość maili , więc podaję na forum :
LEN MOŻNA KUPIĆ W BIOTEXTIL nr materiału to 33
Cena nie jest wygórowana , bo 1 m b szerokości 160 cm kosztuje około 35 zł plus przesyłka. Patrząc na inne oferty tego typu materiałów uznałam , że to bardzo dobra cena , a jakość przewyższa lny pochodzące z innych krajów. Wiadomo Polska lnem stała i stać będzie ( kiedy my żyjemy ) i nic się nie zmieniło , trzeba tylko umieć dobrze szukać.
Wracając do mojego haftu , to wyszywałąm go muliną w kłębku niewiadomego pochodzenia , dzieląc pasek nici na trzy części , co dało mi dwie nitki muliny . Sam haft jest bardzo drobny , ale nie przeszkadzało mi to podczas pracy nad tym wzorem. Mam dobry wzrok , jak na razie i mam nadzieję , że to się nie zmieni.
To już drugi taki duży mój haft na lnie i pomału robi się kolekcja , tym bardziej , że mam na myśli jeszcze jeden śliczny wzór w tym stylu , nawet go już wydrukowałam i mam nadzieję zacząć go jeszcze tej jesieni wyszywać . Co z tego wyniknie jeszcze nie wiem , ale zadziałam.
Tak oto wzór prezentuje się w całości , bez zbędnych dekoracji. Zachęcam wszystkie wytrwałe osoby do zrobienia sobie takiej przyjemności , ale uprzedzam , że potrzeba sporo cierpliwości , a szczególnie pod koniec pracy , gdy zostaje nam wyhaftowanie koronki. Mnie zajęło to dwa tygodnie i chciałam nawet sobie odpuścić część ramki , ale to byłby wstyd.
Dziękuję , że mnie wysłuchaliście ufffff ......... to już koniec tego SAMPLERA i to mnie cieszy , bo dziergam już kolejny , kolorowy i nie na wyścigi z moją miłą Mają 71 z Bloga TYMCZASEM. Musiałam to napisać , bo Maja zwróciła mi i to słusznie uwagę , że napisałam , że się ścigamy z tym nowym projektem , a tak nie jest . Wyścigi , to przecież nie jest dobre słowo jeśli chodzi o haft , użyłabym raczej słowa przyjaźń i wsparcie , a może podziw.... Mam nadzieję , że razem dokończymy ten wspólny projekt i że żadna z nas , nie schowa go do szuflady....
Oczywiście wzorem mogę się podzielić pod pewnymi warunkami. Wzór chętnie wymienię tylko na inny i w podobnym stylu i tylko z osobami , które rzeczywiście zrobią z niego pożytek. Czekam zatem na poważne propozycje.
Joanna