Mogłyśmy przyglądać się wyłapywaniu naszych latających przyjaciół , dowiedzieć się wiele o ich zwyczajach i gatunkach , oraz poznać warunki i codzienność w pracy w obozie ornitologicznym. Wiemy już , jak ważne są prowadzone już od 50 lat badania nad migracją ptaków i wielkością ich populacji.
Obserwowałyśmy ile pracy wkładają ci młodzi pasjonaci w pomiary , ważenie i zapisywanie wszystkich tych bardzo skomplikowanych danych. Dzięki nim nauczyłyśmy się jak wyplątywać ptaszki z sieci , jak prawidłowo je dotykać , choć tylko na potrzeby badań.
Mogłyśmy poznać wiele ciekawych gatunków , bo szczerze mówiąc , nikt z nas nie przyglądał się ptakom z tak bliskiej odległości. I nikt z nas nie trzymał w dłoniach tak delikatnej istotki - do tej pory.
Zaręczam wszystkich miłośników przyrody , że z ptakami obchodziliśmy się bardzo fachowo i delikatnie i wszystkie ptaszki trafiały w kilkanaście minut nienaruszone na wolność.
Zachęcam wszystkich do odwiedzania takich ornitologicznych stacji , jeśli znajdziecie je gdzieś w pobliżu swoich domostw. To niecodzienne spotkania z tak delikatną polską przyrodą , a dla nas mieszczuchów jedyna okazja by uchwycić w dłoniach ich cieplutkie puszyste ciałko.
Joanna
.