Po wielu nieudanych próbach przywrócenia bloga do normalności wreszcie nadszedł czas na nowy post. Nie byłoby go , gdyby nie pomoc mojej mądrej siostry , która swoimi magicznymi sposobami przywróciła mi wiarę w to , że blog zadziała . Nowa szata graficzna jest też przypadkiem , gdyż nie udało się odzyskać starego wyglądu. Najważniejsze , że mogę już teraz wam pokazać co nowego skrywa moja szuflada.
Powstało pięć bordowych , tak poszukiwanych przez wszystkich koron i oczywiście na tym nie koniec. Kto ma potrzebę zrobienia sobie takiej małej przyjemności samodzielnie to zapraszam po wzorki ( kontakt na moją pocztę ) , a jeśli nie macie czasu na ich dziubanie to ogłaszam właśnie
KRÓLEWSKIE CANDY
Zasady takie jak zawsze:
Należy umieścić zalinkowane zdjęcie z informacją o moim candy na pasku bocznym swojego bloga i zostawić wpis pod postem.
Zapisy zbieram tylko do 10 grudnia.
Do przytulenia proponuję jedno serduszko i poduszeczkę , które na razie mieszkają w mojej szufladzie. Musiałam co prawda do zdjęcia wyciągnąć ją z kredensu , bo taka szaruga , że już nie wiem jak mam coś obfocić.
Dla wszystkich , którzy zaglądają do mnie , życzę choć odrobiny słońca.
Joanna