![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3ZmoSwbSytpiH1VfQfB7CpsFDk3XWUdBOWxhDOhtjdJEIYlg5eCZB2kVUXvEVTIz0uIgfBSXawoOMaQ3EWpoIse78kES5WJPYn3olVhzn-PWvS_PAeAuEVGT1FxBcgSrGYI7OXt1xGzfA/s400/P1140491.JPG)
Trzy dni upłynęły mi pod znakiem braku weny. To okropne uczucie. Jakbym była pusta w środku , w sercu. Nie wiem co na to wpłynęło , ale zmuszałam się do najzwyklejszych codziennych czynności. Depresja jesienna może mnie dopadła , za oknem ani jednego promyka słońca i to ranne wstawanie w całkowitym mroku. Niestety to nie pogoda mnie tak nastraja , tylko nawał obowiązków i im jest ich więcej , tym mi gorzej. Zawsze dążę do sukcesu i za wszelką cenę chcę go osiągnąć w każdej dziedzinie życia , którą się zajmuję. Nawet błache sprzątanie musi być idealne , nie potrafię zamieść po dywan. Albo nie sprzątam wcale , albo tak dokładnie , że brak mi sił.To mnie czasem spala , a właśnie tak jest , tak było w tym przypadku.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGs-z24_lGWgCqtohVkFanWYz8M1N_PvQ1Evvc-L_s-ZLXjJ_cOIbLqF9wbD2TonjfxU8iT4tigwcoscG8UtY3s8eHRq7lRQj5QZ4GlhxwypwzdYz9rNR79dHrvaJ2szEXgxm8uOyYMn7E/s400/P1140489.JPG)
Kiedy idziesz ścieżką na górski szczyt , to po pierwsze musisz uważać , aby się nie potknąć i nie skręcić nogi , a kiedy pokonasz jedno strome podejście , to miej pewność , że gdy zejdziesz z niego , znów będziesz miał pod górkę. Tak jest w górach i tak jest w życiu. Bez względu na powody.
Czasem jednak wyjrzy słońce i ogrzeje cię swymi promieniami...........
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZtoR2wRjRXoo7hqqe_6hZf5Dl9c2gPzjsbGhliAerGVZAwQ8sfTSH3wyBcAgdwJDq2u4KtLKFBH059Gb9fBHZOnqlOiVtebQy50Ht2Y87MoaPEYIID3I04PWYGTL5bynItp1JRluS9mS_/s400/P1140496.JPG)
Mnie promyki dotknęły dziś rano , choć za oknem szaro i buro. W kominku wesoło skwierczy brzozowe polano , a ja wyczarowuję sobie klimacik na ciemne wieczory. Kolejna lampka zawitała pod mój dach. Pytam tylko siebie: gdzie mam wetknąć to cudo?
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmVb94B09nuJFZHtCYW7DDvl094znPKqnhZNLGnu6p_Dgour4Pw7vvmHYWDsmNn52Lf00zd__8H_eBWnRbKlx3BPEfCFmKHozxzkDoUwcQmlGkdL295IwGy1ZpJ5vagxQARWcJE9K5BR8n/s400/P1140494.JPG)
Podstawa kupiona jak zawsze na targu , a do niej abażur w czystej bieli znaleziony w sieciówce.
Ze względu na to , że był banalny i prosty otrzymał nowy image. Na początek ozdobiłam go zmarszczonym delikatnym tiulem , a na górze sznurem sztucznych pereł średniej wielkości. Brakowało mi jednak wciąż wykończenia dołu i to takiego , aby pasował do podstawy , która jest dość zdobna.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheQiXzsvrifQVFRg4frUHbpYv5Xw0DB8K1W-F__goY2ZmoPsR5fcSYkC9CTww7F7skNZJzlyylI3k6V2VPH71X1tYUnHPqYQ0RMl-MRvLTGO8cZl98UNpgOQSxDUHsQO0bVoa7usHAbVGn/s400/P1140495.JPG)
W ten oto sposób batystowa , haftowana maszynowo , ale za to bardzo delikatnie , koronka znalazła swoje zastosowanie. Ozdobiłam nią dół abażuru , który dzięki temu o zmroku rzuca ciekawe cienie na ścianę. Z koronki splątałam ozdobną kokardę , a w jej sercu przymocowałam misterną różę z krepy.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdZgSzNUsq_qQOFH2cNv3VFjtLp36YsuW_tWeO5d0V_ewNEABAwYtf2IBNfJGVIkYonynIzFvpa8ke9CvNzwOEQzFY8lZmMdxnA7tnWTOKSUEid7YYtB1YQ6PnEbGNaFajCqFxC-5tVrGX/s400/P1140498.JPG)
Całość wreszcie nabrała takiego wyglądu , który mnie zadowolił i mogę wam już pokazać to co z tej całej układanki mi wyszło. Puzzle po prostu misz masz , ale mnie się podoba i myślę , że nie przesadziłam z dodatkami.
Wiele osób pytało mnie o to gdzie można kupić podobną kapliczkę do mojej , pokazanej w poprzednim poście. Otóż nie mam pojęcia , mi udało się sprowadzić tylko dwie sztuki i na pewno tam gdzie je zakupiłam nie ma takich więcej. Przykro mi. Nie poddawajcie się jednak w poszukiwaniach!
Muszę jeszcze wszystkim zainteresowanym napisać jak nazywa się włóczka , z której zrobiłam szal w morskich kolorach:
WŁÓCZKA HIMALAYA PADISAH 30% wool i 70% dralon , a cena w pobliskiej pasmanterii to 18,50 za motek
Joanna