Swoją drogą jestem bardzo ciekawa , ile jeszcze razy uda mi się namówić stolarza na takie moje fanaberie. Niestety , gdy przebąknęłam mu coś o szpulkach , wydął tylko policzki i powiedział ,że on się zajmuje poważnymi rzeczami , a nie szpulkami i sprawa na tym się skończyła. Tak więc ten temat został pogrzebany.
Wiele czasu pochłonęło mi pakowanie klamerek i cała związana z tym logistyka , że zapomniałam o całym świecie , a tu nagle wyskoczyło mi bardzo miłe i niespodziewane spotkanie z Mają 71. Wyobraźcie sobie jaka byłam zaskoczona , gdy dostałam od tej zakrconej w ażyrowe wzory kobietki zaległy prezent urodzinowy. Po pierwsze wzruszyłam się ogromnie , bo urodziny mam w lutym , a ona o tym pamiętała , po drugie pomyślałam jak długo się nie widziałyśmy , po trzecie zamarłam , gdy otworzyłam paczuszkę. Moja kochana Maja zrobiła dla mnie na drutach prześliczny woreczek w delikatnym kolorze ecru. W środku znalazłam też kłębek bawełnianych nici , chyba na zachętę , bo druty to dla mnie czarna magia , nie to co szydełko i igła , a także dwa świeczniki do decupage. Wzruszyłam się do łez. Miło mieć takie przyjaźnie w koło siebie .Dziękuję Maju!!!!
W przerwach od codziennych zajęć bardzo po malutku powstawało moje wielkanocne jajo. Jeszcze dużo czasu powinnam poświęcić na jego lakierowanie i szlifowanie , ale i tak uważam , że warto wam je pokazać. Uwielbiam różane klimaty tak samo jak lawendowy powiew wiatru , więc zastosowałam najpiękniejszy motyw jaki miałam i efekt bardzo mnie ucieszył.
Miło robić coś ze wzorem w róże , gdy na dworze ledwo pękają pączki liści , a tu już lato w pełni. Rozmarzyłam się przy tym deseniu , poczułam lekki powiew morskiej bryzy i tańczące zajączki słońca na policzku. Ten letni , błogi czas niedługo zagości w moim sercu , a ja już go wypatruję.
Czas biegnie jak obłędnie szybko.........
Joanna
CIESZĘ SIĘ,ŻE MOGĘ BYĆ RÓWNIEZ ICH POSIADACZKA...A O SZPULKI TO MOŻE PORÓB MU JESZCZE DZIURĘ W BRZUCHU,,,JA JESTEM NA NIE PIERWSZA CHĘTNA:)..WIERZĘ W TWÓJ UROK OSOBISTY JOASIU,,,HIHI..POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńWitaj Joasiu :)
OdpowiedzUsuńTe babcine zapinacze udały ci się. Widać precyzję wykonania i już sobie wyobrażam przyjemność ich dotykania.
Widzę, że decoupage już oswoiłaś i jajeczka przez Ciebie wykonane będą piękną ozdobą tegorocznych świąt.
Spotkania z Mają zazdraszczam ... może jeszcze kiedyś powtórzymy...
Pozdrawiam Ciebie serdecznie.
Joanno, klamerki są odlotowe. Jeśli jeszcze Ci zostało trochę, to bardzo bym sie ucieszyła z ich posiadania. Proszę o info na maila: wishyou@gazeta.pl
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam, Chanta
Przepiękne jajo, a klamerki są obłędne, zaraz piszę do ciebie maila :))
OdpowiedzUsuńPiękna różana robota, a prezent woreczkowy cudny.
OdpowiedzUsuńCudna pisanka! Też bardzo lubię różane motywy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCyber Julka
http://cyberjulka.blogspot.com/
Może jednak pan stolarz da się przebłagać w sprawie szpulek :) A różane jajeczka w tym sezonie bardzo modne i zastanawiam się czy jest jeszcze jakaś blogerka która takowych nie popełniła :)
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńJa również dziękuję Ci bardzo za klamerki, doszły wczoraj, ale nie miałam czasu napisać e-maila. Perfekcyjna robota - pochwal Stolarza. Pozdrawiam
Monika
Jeśli jeszcze są, to poproszę bardzo bardzo
OdpowiedzUsuńbo piękne niesłychanie,
różane jajo noooo cox!! po prostu, marzenie :)
pozdrawiam
ula
Napisałam do Ciebie maila w sprawie klamerek.
OdpowiedzUsuńPiękny woreczek dostałaś.Naprawdę cudo.
Motyw na jajku jest sliczny!!
Pozdrawiam
Dziękuję za klamerki :) A jajeczko rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńTo naprawdę wzrusza jak ludzie o Tobie pamietają. Piękne rzeczy tworzysz i jestem wciąż pod wrażeniem Twoich ornamentów. Zakręciłam się na nie.
OdpowiedzUsuńBzuiole
maila w sprawie klamerek napisałam ale nie wim czy jeszcze coś dla mnie zostało
buziole
Sprezentowany woreczek jest cudny.
OdpowiedzUsuńTeż miałam okazję, by się przekonać, że blogowe przyjaźnie są czymś realnym i namacalnym :)
Klamerki robią furorę :))
Moc pozdrowień zostawiam :)
czekam niecierpliwie na moje klamerki :) Jajko pięknie wyszło, ja jakoś do decu na jajach nie mam umiejętności, twoje jest śliczne :)
OdpowiedzUsuńJa chyba już mam, coś przyszło. A może taki Twój najpiękniejszy uśmiech za nas i pan stolarz zmieknie i utoczy śliczne szpuleczki.
OdpowiedzUsuńJajo jajcarne!!1
Wszystko przepiekne
OdpowiedzUsuńJajo cudowne - dobrałaś przepiękny motyw a precyzja wykonania - odlotowa. Podziwiam wszystkie babeczki ,które jaja dekupażują i potem je lakierują i szlifuja itd, itd...
OdpowiedzUsuńAle efekt jest powalający.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję pieknie za klamerki - są świetne!!!
może załapię się na jedną paczuszkę klamerek? Bardzo proszę dać mi znać na maila" katarynkaja (at) gmail.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Klamerki są śliczne :) Może i mi uda się je nabyć :)
OdpowiedzUsuńPiękne jest to Twoje jajo, takie lekkie i romantyczne :)
http://anielskizakatek.blogspot.com/2011/04/moja-siostrzenica-viki-sprawdza-jakosc.html
OdpowiedzUsuńklamerki dotarły :)) dziekuję
Byłabym szczęśliwa jeśli by cos zostało i dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJoanno melduje że klamerki dotarły , ach ta nasza poczta . Zapożyczyłam od ciebie zdjęcie do posta bo jeszcze moich już klamerek nie zdążyłam obfocić ,.Ślicznie za nie dziękuje ...
OdpowiedzUsuńklamerki cudne zapraszam w moje skromne progi http://hogata-filcowe-cudenka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń