Znów wpadam na chwilkę , by pokazać wam prześliczne siatkowe koronki . To technika , której jest tak mało w naszym kraju , że aż mi żal i bardzo chciałabym nauczyć się robić takie firaneczki. Niestety nie znalazłam nigdzie kursu. Ponoć czasem odbywa się takowy koło Warszawy i trwa cały tydzień , ale jeszcze się tam nie wybrałam. Zawsze coś innego siedzi mi w głowie.
Na razie mogę tylko pokazać wam zdjęcia prac ze skansenu we Wdzydzach Kiszewskich i zachęcić do odwiedzenia tego miejsca. Warto wybrać się tam z całą rodziną i trochę posiedzieć w wiosce z dawnych lat. Klimat jest do prawdy urzekający. Śmiało mogę powiedzieć , że to jeden z większych skansenów w Polsce , gdzie dużą uwagę przywiązuje się do kobiecych robótkowych prac wszelkiego rodzaju. Mnie jednak najbardziej zachwyciła ta koronka.
Moim marzeniem jest mieć w domu wszystkie okna przystrojone w ten właśnie sposób , ale rzeczywistość pewnie będzie inna i nigdy nie podołam spełnić swoich zachcianek , a tak byłoby pięknie...... no cóż rozmarzyłam się.
Na razie popatrzcie sobie na fotki i może ktoś coś mi podpowie , może ktoś z was zna osoby , które potrafią zrobić taką koroneczkę , może są jakieś publikacje. Ja nic nie znalazłam na ten temat , tylko troszkę historii i kursik jak pleść siatkę , ale był on tak nieczytelny , że nic mi z tego nie wyszło. Przydałaby się jakaś stara książka z antykwariatu.
Pozdrawiam wszystkich moich bywalców i lecą kończyć mój różany sampler w rozmiarze super mini , bym mogła wam coś znów pokazać. A tak na marginesie , to robimy go na wyścigi z Mają 71 z bloga TYMCZASEM , więc przeciwnik jest bardzo silny , muszę troszkę podgonić. Maja pokazała już zdjęcia jak on będzie wyglądał , a ja postanowiłam nie robić podobnego posta , więc zaczekajcie na finał.
Joanna
sliczne koroneczki firaneczki :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki
pozdrawiam
Ag
Czy Wdzydze to Twoja okolica, czy tez wakacyjne zwiedzanie? Pytam, bo mieszkam na Kaszubach, może jesteśmy sąsiadkami?
OdpowiedzUsuńwow ale super!!! przepiękne te koronki. Ja wszelakie koronki i serwety uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńuściski dla Ciebie na nowy tydzień
Rany, rzeczywiście piękne, subtelne i delikatne. Jeśli zgłosi sie do Ciebie ktoś kto potrafić coś takiego wyczarować- pochwal sie na blogu proszę:)
OdpowiedzUsuńCudna jest taka koronka, kiedyś moja Babunia taką robiła....Pa...
OdpowiedzUsuńPiękna koronka:) a marzenia są po to żeby je spełniać:) Pozdrawiam serdecznie Sylwia
OdpowiedzUsuńAch, umieć robić taką koronkę to i moje marzenie. Jestem strasznie zakochana w takich firankach i obrusach, chciałabym choćby taką malutką mieć u siebie w domu... Też przeszukiwałam internet poszukując książek o tej technice,ale nic nie znalazłam :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
w sklepie internetowym To i owo można kupić cały zestaw do takiej koronki.Potem na tej siateczce sie haftuje wzorki .Wzorki są bardzo łatwe i jak przeczytam,że sprzęt nabyty to przeslę.Pozdrawiam.Krystyna
OdpowiedzUsuńbardzo lubię koronkę siatkową i robię ją szydełkiem...
OdpowiedzUsuńpiękna ta koronka!też chcę na taki kurs.
OdpowiedzUsuńTemat jest, może znajdzie się ktoś, kto nas tego nauczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jest tyle ciekawych technik i rożnego rodzaju rękodzieła i pytam ciągle dlaczego tak trudno spotkac np. na wakacjach by kupić coś oryginalnego na pamiątki takie rzeczy a ciagle panoszy sie chinszczyzna. Trzeba być bardzo wytrwalym by znaleźć takie rzeczy. Koronki napawde ciekawe!
OdpowiedzUsuńTak, zgadzam się z Tobą, te koronki siatkowe są śliczne :) Mnie dosłownie kilka ocalało po mojej babci. Może pokażę na blogu.
OdpowiedzUsuńDzięki za zdjęcia i pozdrawiam :-)
A ja umiem , co prawda biegle nie macham tą dziwaczną igłą, ale moja mama nauczyła nas jak się do tego zabrać, a reszta to już kwestia treningu. Zorganizowałyśmy takie małe przyjacielskie warsztaty z mamą i kilkoma znajomymi i wszystkim nam udało się poznać podstawowe zasady.
OdpowiedzUsuńTeż marzą mi się takie firany, mam kilka starych po teściowej, a w moim rodzinnym domu, kiedyś, dawno temu tylko takie wisiały na oknach, pamiętam z dzieciństwa;)
Przyznam, że prócz porad mamy bardzo pomogła mi książka Wery Tuszyńskiej "Roboty Siatkowe" - moje wydanie z 1960 roku. Niestety w tej chwili nie mogę jej zeskanować, ale pomyślę co z tym zrobić. W internecie jest trochę publikacji na ten temat i dziewczyny coś tam sobie kupiły, na allegro chyba.
Mam też jakieś wzory do haftowania ściągnięte z internetu, jeśli jesteś zainteresowana to podeślę.... w wolnej chwili;)
We Wdzydzach nie byłam, ale mam serwetę wykonaną tą metodą:) Dostałam ją w prezencie od koleżanki. Tę serwetę wykonała jej babcia. Jest piękna, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mam pojęcia, jak stworzyć takie cudeńka, ale podziwiam je z zapartym tchem! :-)
OdpowiedzUsuńA ja wiązać siatkę nauczyłam się sama (z książek, z netu)- wprawdzie nic wielkiego nie poczyniłam - takie tam duperelki, no może serwety robione dookoła, a nie wycinane z kwadratu) ;-). Natomiast wiem, że w zeszłym roku we Wdzydzach na jarmarku była Pani Budzeń http://wrzeciono.eu/o-nas.html - przędzie, tka, i potrafi wiązać siatkę. Obecnie jest chyba w skansenie w Klukach.
OdpowiedzUsuńMam współczesną książkę o robótkach siatkowych - http://kormoran.sklep.pl/koronkowe-serwety-i-obrusy-haft-na-siatce-margaret-morgan,id1956.html - mogę pożyczyć :-)
Pozdrawiam
Wspaniełe, cudne!!! Jestem szczęśliwą posiadaczką wykonanego tą metodą dużego okrągłego obrusu, lecz ze względu na jego delikatność używany jest "od święta".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Gdzieś miałam kursik - filet, chyba tak się nazywa? i jak tylko znajdę to wstawię u siebie wieczorem, najdalej jutro.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
http://reanja1.blogspot.com/
i pozdrawiam serdecznie:)
Te firany wymagają ogromu pracy po praniu- naciągania, ale są cudowne.
OdpowiedzUsuńDo skansenu należałoby się wybrać....
Pozdrawiam serdecznie
Przepięknie :) Cudeńka
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marta
Tydzień kursu???? No to chyba dla opornych ;) Najważniejsze jest 'złapanie' jak robi się węzeł. Na to wystarczą dwie-trzy godziny aby się nauczyć i wyrobić nawyk. Potem można dowolnie dużą siatkę uwiązać. Zapraszam do Warszawy na jedną sobotę, w końcu września - nauczymy :D
OdpowiedzUsuńMam kilka firan, narzut i obrusów tą techniką zrobione. Oczywiście wszystkie babcine ale ja do tej pory mówiłam na nie kołkowe a tu proszę okazuje się, że siatkowe. Jakby nie nazwać to cudeńka! ;)
OdpowiedzUsuńJa potrafię. I nie wiem, co tu uczyć przez tydzień? Ja uczę w ciągu 1-2 godzin. ;>
OdpowiedzUsuńMam książkę 'Roboty ręczne' Wery Tuszyńskiej, w której jest bardzo dokładnie wytłumaczone, jak za koronkę siatkową się zabrać. Mogę zrobić zdjęcia i podesłać ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńImponujące i piękne - rzeczywiście.
OdpowiedzUsuńJa swego czasu szukałam informacji na temat dziergania maszynowego i znalazłam wszystko na allegro na stronach ze starymi książkami.
a tutaj są te kursy... Czy któraś z pań posiada jakieś materiały? Z chęcią bym się nauczyła no ale wszędzie daleko :(
OdpowiedzUsuńlinku zapomniałam http://www.t-milanowek.pl/index.php/pl/warsztaty
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym naucz\yc się robić filetem , pomoże ktoś? {Podpowiecie jak i czym się za to zabrać?
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym naucz\yc się robić filetem , pomoże ktoś? {Podpowiecie jak i czym się za to zabrać?
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie, organizujemy takie warsztaty ����
OdpowiedzUsuńZapraszam do kontaktu.
Jeśli zebrałaby się grupa 6 do 8 osób, to nawet dojedziemy.
Pozdrawiam.