Translate
wtorek, 3 września 2013
POŚCIELOWO BIAŁO GRANATOWO
Witajcie!
Na początek wielkie dzięki za tyle komentarzy , pod tak prostą robótką , jaką były monogramy. Nie zawsze mamy przecież czas pokazywać coś bardzo pracochłonnego , bo dni w sieci lecą tak szybko. Staram się za każdym razem pokazać coś ślicznego i prostego , by zainspirować was do działania , ale dziś mi to nie przejdzie. Pokazać jednak muszę moją nową pościel.
Uszyłam ją z wielkim namaszczeniem i chciałam by była dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. Naszukałam się przeszło rok pasującego materiału i znalazłam go jak zwykle w sklepie z używanymi ciuchami i tak się ucieszyłam , że los mi sprzyja.
Najpierw uprałam materię , by pozbyć się dość nieprzyjemnego zapachu i ewentualnych zabrudzeń , a potem w ruch poszły nożyczki i miara. Wszystko udało mi się odpowiednio poprzycinać i pozszywać , a nawet zaoszczędziłam część tkaniny na inne projekty i oczywiście na figlarne troczki.
Moja pracownia w niebieskościach i błękitach już prawie gotowa , choć stale coś poprawiam i zmieniam. I to mnie bawi najbardziej. Nie wiem tylko co zrobić z meblami , bo są podzielone na dwa kolory . Komody są miętowe , a inne rzeczy pobielone. Tylko w głębi pomieszczenia mogę zaszaleć z kolorami. Może przemaluję je w jakiś inny deseń? Choć z drugiej strony mięta idealnie pasuje do różu , który teraz kompletuję . No i masz babo placek.
Na drugim planie pojawiają się maleńkie samplery , które jeszcze pokażę w odpowiedniej odsłonie , na razie leżą sobie na poduszkach luzem i tak pasują do wnętrza.
Patchworkowa kołderka też ma swoje miejsce na oparciu łóżka , czeka na chłodniejsze dni. Prawda jest taka , że jeszcze nigdy nie spałam w pracowni , ale przygotowana na to jestem , tak dla pewności przy jakimś wielkim projekcie.
Poduszki w poprzeczne granatowe paseczki kupiłam wiosną w JUSK'u i nie przypuszczałam , że tak się przydadzą pod moje hafciki , ponaszywam je , postanowione , bo takie podobają mi się najbardziej.
Udało mi się , wreszcie nadganiam zaległe prace. Czasem mam tak , że kupię coś z myślą o danym projekcie , a potem nie mam czasu na jego realizację , ale teraz postanowiłam trochę się odkopać na powierzchnię , jak krecik. Dziękuję , że oglądacie moje zmagania i piszecie do mnie. Ślę do was uśmiechy , tym milsze , że od rana świeci słońce i jest tak radośnie pod chmurami.
Joanna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jaką sliczną pościel wyczarowałaś , piekna i te poduchy :)
OdpowiedzUsuńjak zwykle sie zachwycam Twoimi pracami :)
pozdrawiam
Ag
Piękna pościel, taka elegancka, taka.. zupełnie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńPięknie..... jesteś czarodziejką:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo delikatna i bardzo fajna :) W moich klimatach... Poduszki zresztą też mi się bardzo podobają...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-)
Marille
(z http://marilles-crochet.blogspot.com/)
Zachęcająco to łóżko wygląda. Tym bardziej, że ja dziś padnięta i chętnie tak po prostu wpadłabym w otchłań tak cudnej pościeli. Niebieskości mocno relaksują.
OdpowiedzUsuńZ projektami mam dokładnie tak samo, a jak napisałaś o meblach to prawie się uśmiałam, jak bym czytała o sobie.
Ale mięta z różowym będzie mioooooodzio!!!!!
Aaaaaa..... no i te monogramy cuuudo!!!!!
Ależ wszystko piękne,jak cudnie skomponowane,poducha śliczna,a Twoja cierpliwość niebywała:)
OdpowiedzUsuńJest piękna:) i te hafciki na poduszkach. Snów kolorowych w tak cudnej pościeli:)))
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażeniem - cudowną pościel uszyłaś aż oczu nie można od niej oderwać:) piękną pracownię masz. Pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuńPiękna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
M.
piękne wzory, lubię takie kolorki, przyjemnie się w nich śpi;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym zanurkowała do niej. Poduchy z troczkami świetne no i kopmozycja kolorów:))
OdpowiedzUsuńNo i jestem pod wrazeniem bo zawsze kupowalam badz szylam posciel w kwiaty kolorowe a tu masz cudo..az mnie zatkalo..a ze jestem maniaczka tekstyliow w domu i mam bzika na punkcie poscieli wiec jutro zaczynam polowanie na cos z blekitem.Zainspirowalas mnie moja kochana.)
OdpowiedzUsuńUrzekła mnie totalnie Twoja pościel! Piękna jest i absolutnie w mojej kolorystyce:)
OdpowiedzUsuńAż się nie chce wierzyć,że można takie piękne materiały znaleźć w sklepie z używanymi rzeczami:)))miałaś farta:)))
OdpowiedzUsuńPiękną pościel wyczarowałaś, aż żałuję że ja i igła to zupełnie inne bajki
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Cudne znalezisko i przepiękna pościel :)
OdpowiedzUsuńPiękna pościel , gratuluje pomysłu i umiejętności.Tkanina niesamowita.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie
śliczna pościel, chciałoby się w takiej poleżeć. Przepiękne kolory. Gratuluje pomysłu Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAsiu pościelka super , wykopałaś ekstra materiał....Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńale ślicznie! cudna jest ta pościel..taka delikatna:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają troczki przy poduszkach :)
OdpowiedzUsuńChciałabym aby i u mnie było tak slicznie
OdpowiedzUsuńW dobie możliwości kupienia czegokolwiek za grosze (nie koniecznie idąc w parze z jakością) tym bardziej doceniam Twoje starania o detal. Sama też lubię taką kolorystykę, a Twoje samplerki w kolorze blue są wyjątkowe. I nie każ za długo czekać na ten lniany sampler :-)!
OdpowiedzUsuńśliczne szyjątka...
OdpowiedzUsuńJoasiu... aż dziw, że to z Lumpeksu... chodzi mi , że tanio
pozdrawiam cieplutko
Pościel piękna, a te pasiaste poduszki nadały im charakteru. Nie wiadomo co lepsze: spanie pod taką pościelą czy tylko jej podziwianie :-))
OdpowiedzUsuńAle piekne rzeczy pokazujesz , ja wychodze od Ciebie pełna podziwu i... troche zazdrości , juz sama nie wiem który kolor w haftach podoba mi sie najbardziej bo Ty co rusz zmieniasz moje gusta hi hi , tez mam taką tkaninę w paski może by pasowała podobna poduszka do chłopaków hmmm muszę o tym pomyśleć.
OdpowiedzUsuńMuszę Ci napisać że zarażasz swoją miłością do tego połączenia kolorystycznego. Kiedyś nawet na myśl by mi nie przyszło by otoczyć się takimi zimnymi kolorami w domu a teraz zaczynam dzięki Tobie dostrzegać ich urok.
OdpowiedzUsuńPościel przecudna - masz duże szczęście - mi osobiście tylko 2 razy udało się upolować takie skarby w secondhandzie.
Samplerki są piękne i bardzo pasują do tych paseczków, jedynie dałabym pod nie jeszcze jedną warstwę białej bawełny by paski nie przebijały się na haft. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Zawsze jak ktoś szyje pościel to jest dla mnie wielki - WOW . DUże gabaryty mnie przerażają .
OdpowiedzUsuńJedno słowo wystarczy - cudo! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń