Translate

czwartek, 9 czerwca 2016

PRZEPIĘKNA MOJA GAIL


Witajcie!


Tak tak tak wzrok was nie myli. Kończę moje wszystkie rozpoczęte projekty. To bardzo wymęczona przeze mnie Gail , piękna ażurowa chusta. Po zakończeniu dziergania zaliczam ją do łatwych projektów , do zrobienia nawet przez mniej wprawione dziewiarskie palce. Pojawiają się tu oczka prawe , lewe , narzuty , 2 oczka razem na prawo i na lewo i gdzieniegdzie prawe oczka przekręcone. Wszystkie przepisy jak przerabiać oczka różnej maści doskonale można pojąć zaglądając na youtube , więc nikt nie będzie miał kłopotu z pytaniami jak to dziergać.


Teraz jestem wam winna odpowiedzi , dlaczego tak długo mi zajęło wydzierganie tej chusty. No to od początku. Schemat sobie druknęłam , potem opis i ruszyłam z zapałem do dziergania. NIe po raz pierwszy miałam na drutach ażury. Wełenka Lace Dream kolor 16 bardzo cieniutka , a druty 6 , by było na prawdę luźniutko. Na początku szło nawet bardzo dobrze , dopóki nie zorientowałam się , że zapomniałam o środkowych dwóch narzutach . Zła schowałam robótkę do szuflady i zajęłam się moimi ukochanymi samplerami na lnie i innymi projektami.


Przyszedł jednak taki czas , że wyjęłam ją , sprułam całość i zaczęłam jeszcze raz. Takie wtopy zdarzyły  mi się 2 razy , tak więc początek miałam super opanowany. Potem dziergałam , to znów chowałam i robiłam inne projekty i tak na zmianę. W końcu dotarłam do 5 rzędu liści i wówczas napadło mnie by ją wreszcie ukończyć .


Pomyślałam , że skoro już prawie ,, Wychodzę z lasu " , to nic mnie już nie zaskoczy , kłębuszek miło się skurczył , więc nie odpuszczę i dokończę . Z wielką przyjemnością zrobiłam 8 rzędów liści i gładko przeszłam do dziergania końcowej sekcji. I nagle szok , kłębek kurczył się bardzo szybko , już widziałam , że nie dobrnę do końca. Żadne kombinacje nie pomogły. Trzeba pruć. Ale nie kiedyś , tylko już tu i teraz.


Wyczekałam moment , gdy wszyscy domownicy zniknęli z mojego pola widzenia , zamknęłam się w pokoju , rozłożyłam Gail na łóżku i delikatnie sprułam , udało mi się nawet nabrać ją na druty na lewej stronie bez narzutów , nie pogubiłam żadnych oczek , wszystko było idealnie , powiedziałabym , że nawet zbyt łatwo. Uzupełniłam wszystkie znaczniki przerabiając wzór już po prawej stronie , zrobiłam jeszcze kilkanaście rzędów i przeżyłam załamanie nerwowe.


Ja głupia , sprułam nie cały 8 liść , tylko pół liścia i znów jestem w tym samym momencie , czyli znów borykam się z brakiem wełny. Już myślałam , że dokupię , ale potem emocje opadły , skoro tyle prułam i się udało to teraz nie dam za wygraną . Sprułam nawet troszkę więcej niż poza 8 liść i znów ja głupia , nabrałam robótkę na druty nie na lewej stronie , tylko na prawej , bez narzutów , potem chciałam je uzupełnić jadąc wstecz przy pomocy drutów , ale po połowie się poddałam i znów sprułam. Wreszcie nabrałam oczka na druty i musiałam odpocząć. Potem już poszło z górki. Nie zabrakło mi włóczki , gładko przeszłam ze wzoru z liśćmi do schematu kończącego i ukończyłam to wypocone dziecko. Warto było , szkoda , że tak długo trwało z tym dzierganiem. Udało mi się nic nie pomylić we wzorze , miałam pewną taktykę. Po pierwsze umieściłam znaczniki po każdej sekwencji , a po drugie liczyłam przerabiane lewe oczeka  . W ten sposób każdy z rzędów miał zawsze tyle oczek ile potrzeba. Polecam wszystkim tak niewprawionym jak ja w tych ażurach.

Teraz napatrzcie się i do dzieła , może kogoś zachęciłam do zrobienia własnej Gail , kto jeszcze się waha , bo warto. Postanowiłam sobie zrobić jeszcze jedną , skoro tak dogłębnie poznałam ten wzór to nie mam nic do stracenia.

Joanna
 

28 komentarzy:

  1. Bardzo lubię ten wzór, a w Twoich błękitach wygląda przepięknie ! W moich Gail zamieniam środkowy podwójny narzut w narzut-oczko środkowe - narzut, nie pasuje mi ta duża dziura, która powstaje wg samego podwójnego narzutu. Podziwiam Twoją cierpliwość- prucie i odbudowa ażuru to droga przez mękę :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wzór śliczny, ale nie ma takiej siły żebym sama spróbowała taką zrobić :P Podziwiam Ciebie za samozaparcie przy tylu perypetiach w trakcie dziergania...szacunek!

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie wzor tez czeka na realizacje, nawet welenke mam, tylko checi i czasu obecnie brak. Patrzac na Twoja piekna Gail moze sie zmobilizuje, bo najgorzej to zaczac, a potem to juz sie wciagnie w prace i jakos poleci:) Podziwiam za cierpliwosc z tym pruciem:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudna jest ta Twoja Gail, piękny kolor i ta lekkość.
    Podziwiam za wielokrotne prucie i za samozaparcie, aby ją skończyć.
    Ja, podobnie jak mp, zamiast podwójnego narzutu robiłam narzut, oczko prawe (środkowe) i narzut, bo nie podobały mi się duże dziury.
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  5. ho, ho!
    Nie wiedziałam, że aż taki małaś problemy po drodze!
    Ale brawo za wytrwałość, bo efekt wynagradza te wszystkie przygody w trakcie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj piękna piękna, zazdroszczę.Śliczny wzór, taki delikatny.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. KOCHAM taki upór :) Mam podobnie, nie daje za wygraną :) Całe szczęście, że dokończyłaś, że jest, bo prześliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ to jest prawdziwa mgiełka, delikatna i ulotna, niesamowita ... W błękitach prezentuje się przepięknie :)
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Brawo za wytrwanie i samozaparcie :) Piękny kolor, piękna Gail :) Ja pojęcia nie mam na temat drutów, więc póki co tylko podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojej... Chylę czoła przed taka wytrwałością.

    OdpowiedzUsuń
  11. Prawdziwe dzieło sztuki:-) Dla uzyskania takiego efektu naprawdę warto było:-)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Masę przygód i nerwów ale warto było. Jest piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękna...prawdziwe dzieło sztuki...a gdzie mogę zdobyć ten wzór...chciałabym spróbować ją zrobić...ciekawa jestem jaka ilość wełenki na nią wychodzi...czy mogła byś mi pomóc?...
    serdeczności przesyłam...Teresa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://www.abc-robotek-na-drutach.com.pl/abc_przepisy/str_inne/chusta.gail.html

      Usuń
    2. Na moją chustę potrzebowałam 1 motek Lace Dream nr 16 . Znajdziesz go w edziewiarka.pl

      Usuń
    3. Dziękuję bardzo...jesteście kochane...przytulam ...

      Usuń
  14. :)))) ja przy pierwszym gail też miałam kłopoty:)))...no i podobnie jak mp..nie robię dwóch narzutów tylko narzut,oczko środkowe narzut:))
    pięknie ci wyszła....ja z twojej wełenki też zaczęłam gaila...ale czasu brak na wszystko:))

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj trudne takie doświadczenia ale jak widac bardzo owocne, jest piękna. Mi jeszcze brakuje chyba odwagi na taki wżór.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam na twoim blogu widziałam co robisz. Sądzę że poradzisz sobie z Gail tylko się musisz odważyć

      Usuń
  16. Przepiękna mgiełka. Dla mnie to nadal czarna magia, ale może kiedyś spróbuję.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Z ,,przygodami'' ale cudna chusta powstała. Delikatna jak mgiełka! Mistrzostwo.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jest niesamowita i tym bardziej trzeba chylić czoła, że się nie poddałaś:) Prucie ażurów to najgorsza robota ze wszystkich. Kolor przepiękny. Już Ci o tym mówiłam :) Kolejna chusta na drutach?

    OdpowiedzUsuń
  19. Jest niesamowita i tym bardziej trzeba chylić czoła, że się nie poddałaś:) Prucie ażurów to najgorsza robota ze wszystkich. Kolor przepiękny. Już Ci o tym mówiłam :) Kolejna chusta na drutach?

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń