Witajcie w ten słoneczny dzień. Tak mnie dzisiaj wzięło na porządki w moich zdjęciach i odnalazłam coś ciekawego. W czasie zeszłorocznych , wiosennych porządków powstała taka oto kolekcja. Zbiór moich fantazji kreatywnych i marzeń o miejscu dla tych wszystkich cudactw.
Minął już rok , a pokój na kondygnacji -1 jeszcze nie w pełni gotowy. Tak też wiele rzeczy ze stołowego zbioru czeka na powieszenie , na schowanie i uporządkowanie. Zawsze jednak mam na głowie inne obowiązki , lub zajęta jestem co rusz to nowym projektem. Tak się wtedy dzieje , że przybywa rzeczy , ale nic nie jest na swoim miejscu.
Mobilizacja , jeszcze raz mobilizacja , to będzie moje hasło na kwiecień. Mam wreszcie nowe-stare mebelki w których poukładam moje skarby. Zaopatrzona w wiertło nr 6 wyskoczę na ściany , by porozwieszać oprawione obrazki. Z resztą pójdzie łatwiej. Obym tylko po tak sumiennych porządkach niczego nie poszukiwała.
Tak sobie patrzę na te fotki i widzę , że niektóre rzeczy mieszkają już w innych domach. Tęsknię za nimi , ale wiem , że trafiły do osób , które potrafią docenić prace HAND MADE. Przyznam wam się , że to w naszym kraju ciągle rzadkość. Jeśli porównam sobie region w którym mieszkam , gdzie pasmanterie ledwo zipią z braku klientów , za to hipermarkety i galerie królują , do włoskich alpejskich malutkich miasteczek , gdzie wszystko do haftu , szycia i innych technik znajduje się w 7 na 25 sklepików , to chce mi się wyć. Co za dziwny naród ci Włosi myślę , taki u nich niby kryzys , a w sklepikach pełno kupujących , wydających swoje " skromne pensyjki". Nie myślcie , że są to turyści , to miejscowe kobietki , do lady nie można się dopchać , a każda kupuje motki , kordonki i inne różności. I zapewne miło im się dzierga patrząc na szczyty Alp. Postaram się pokazać wam w jakie cuda tam się zaopatrzyłam , ale to innym razem.
Jak same widzicie na wielkim stole , który ma już swoje 100 letnie urodziny dawno na koncie , jest taki misz masz technik , że można dostać oczopląsu. Może za bardzo gnam do przodu , wszystkiego chcę spróbować , nauczyć się . Po co to robię - bo to kocham , to nasłonecznia moje dni , daje wytchnienie i wyciszenie. Daje mi czas bycia samej ze sobą , zwolnienie tempa i powrót do źródła.
W takich chwilach można odnaleźć spokój i ukojenie. Zatrzymać się świadomie i nie gnać do przodu na złamanie karku , bo ile w końcu człowiek może znieść tego wariactwa świata. Dokąd my wszyscy tak lecimy i w jakim celu , co to nam daje . Nie szukam już odpowiedzi na te i podobne pytania - hamuję i już , bo tak mi dobrze , a inni niech biegną...
Pomyślcie sobie o tym wszystkim.....
Joanna
Asia, Tyś Moje natchnienie :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Monia
mnóstwo pięknych rzeczy pokazujesz;;-))) az sobie wzdycham;-)
OdpowiedzUsuńPięknie tworzysz i pięknie o tym piszesz. Niech Twój świat biegnie w rytmie, który sama nadasz. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKtos kto nie jest w temacie , powiedziałby , bajzel, kupa smieci ale nie my , dla nas patyki z plazy czy kawałek kordonkowej serwetki to skarb :)
OdpowiedzUsuńDla mnie Twój stół to stół pełen skarbów :)
Pięknie!!!
OdpowiedzUsuńJoasiu - prawdziwe skarby pokazałaś !
OdpowiedzUsuńMatko Kochana a ja myślałam że mam milion prac:)
OdpowiedzUsuńPokażę to mężowi może przestanie narzekać hihihi
CUDA tworzysz.
Pozdrawiam Lacrima
Toż to prawdziwy sezam, którego właśnie uchyliłaś nam wrota.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Asiu serdecznie.
Jakie skarbeńka :))) śliczne Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńKocham ten Twój bajzel:))))chciała bym się tam znaleźc przy tym stole,zanurzyc się w niego i delektowac ,delektowac,delektowac:))))
OdpowiedzUsuńO tak, znam ten bol...sama wszystko zbieram, choc juz bardzo sie poprawilam i zbieram tylko to, co naprawde wydaje mi sie przydatne. No bo w mieszkaniu, nawet jesli jest duze, to jednak kiepsko z wolnym miejscem. Marze o domku na wsi, w ktorym mialabym swoj wlasny raj, swoj bajzel, swoj sezam, swoj skarbiec :)
OdpowiedzUsuńA co do innych narodow, ktore wiedza ile rekodzielo kosztuje to masz zupelna racje, mieszkam w Austrii i wiem z doswiadczenia, jak moje austryjackie kolezanki, prace moich rak sobie cenia. Zaraz zauwazaja ile sie trzeba bylo napracowac nad tym czy tamtym.
A w malych miasteczkach, nawet takich z kilkoma tysiacami mieszkancow, zawsze znajdzie sie duzy sklep z materialami do rekodziela, z przydasiami, z pasmanteria itd...
Polacy chyba jeszcze do tego nie dorosli, wazne ze "chinszczyzna" jest tania i prawie w kazdym domu mozna znalezc na tony, platikowe kurki, jajeczka, sztuczne kwiatki, firanki z poliesteru najlepiej z koralikami, obrazeczki w zlotych rameczkach... A swoja droga, narod nie za bogaty, wiec dziwic im sie nie trzeba. Mysle ze z czasem i my, Polacy dorosniemy do tego co porzadne, dobre i wartosciowe...pozdrawiam
Zaparło mi dech, ile pięknych rzeczy... a co do pasmanterii to się zgadzam u mnie została juz jedna i to nie wiadomo na jak długo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam i patrzę, bo nie mogę się napatrzeć, nacieszyć duszę Twoimi pracami. Przekaz jest cudny i jestem szczęśliwa, że są tacy ludzie, którzy myślą podobnie jak ja. Bardzo dziękuję. Aga
OdpowiedzUsuńwow całkiem spora i niezła ta kolekcja. ale spoko znajdziesz czas i na nią :) pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńhttp://domowerobotki.blox.pl/html
Piękny post,odzwierciedla wszystko co czuję w najmniejszym szczególe...Drobiazgi tak piekne,że az zapiera dech,wszystko na dodatek tak precyzyjnie dopracowane,dbasz o najmniejszy szczegół,to da się zauważyć.Zainspirowałaś mnie na całego,patrząc na koronkę wpadł mi pewien pomysł i postaram się go jak najszybciej (czyt.po Świętach;)zrealizować.
OdpowiedzUsuńTymczasem pozdrawiam wiosennie ;)
Masz rację co do pasmanterii, kobiety są tak zaganiane, że o robótkach nie mają czasu myśleć. To jakiś archaizm prawdziwy te robótki... Ale bez tego żyć nie mogę:)A Twoje robótki są po prostu piękne! Oczu nie mogę oderwać! Wszystko dosłownie przykuwa uwagę, ale ja szczególnie zauważyłam to piękne kremowe pudełeczko na ostatnim zdjęciu. Super! Pozdrawiam Joasiu
OdpowiedzUsuńPiękne słowa i bardzo prawdziwe; podpisuję się obiema rękami ! Uwielbiam wszystko, co stworzyły ręce takie jak twoje i tylko żal, jak bardzo się tego nie docenia. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam Twoje złote rączki/jak w paryskim butiku czar i urok twoich prac zapada na całe miesiące:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuń