Translate

wtorek, 18 października 2016

ZAFIRANKOWANIE SZYDEŁKOWE


Witajcie!
 

Kompletnie zafirankowana jestem. Teraz wreszcie mogę pokazać ile pracy przy tym było.
Nie wiem czy zdjęcia oddają ile tego powstało tylko przy pomocy nici i szydełka.
 

Trzy okna. Jedno małe 90 cm szerokie od strony północnej , to był początek pracy nad poprawieniem stylu mojej kuchni. Pomyślałam sobie , że nie może tak być , że szewc bez butów chodzi i postanowiłam zmienić dekorację okien. Po prostych szyfonowych firankach pozostało tylko wspomnienie.
 

Drugie okno 160 cm szerokie z widokiem na ogród od strony zachodniej , które miało najładniej upiętą w półkole szyfonową firankę zastąpiłam tą szydełkową. Rozmiar firanki dopasowałam do wielkości okna , wzór wybrałam taki bym mogła kombinować z różnymi szerokościami i długościami . 
 

Każde z moich okien ma inne potrzeby , to znaczy ,  ja mam inne oczekiwania wobec widoków przez moje okna. Najwęższe okno jest blisko salonu sąsiadów , i choć nie mam nic do ukrycia , bo mam pięknie w domu ( dla mnie pięknie ) , to miło jest mieć malutki dystansik w postaci szydełkowej przesłony.
 Drugie okno zaczyna się na wysokości moich ramion , więc widok przez nie jest na drzewa i horyzont porośnięty lasem , nie było zatem potrzeby unikania pięknego widoku. Firanka na tym oknie to tylko kwestia dekoracji karnisza i górnej ramy okna.


Trzecie okno-drzwi dwuskrzydłowe 240 cm szerokie ( wejściowo-wyjściowe ) , którymi można dostać się na taras i do ogrodu od strony południowej zawsze sprawiało domownikom najwięcej kłopotu. Firanka , choć niezbyt długa , szyfonowa z piękną atłasową lamówką , nie wytrzymywała w starciu z mieszkańcami domu , ciągle , przez 10 lat , majtała się pomiędzy drzwiami , gdy tylko ktoś wchodził , lub wychodził , tą drogą. Pod koniec swojego żywota odmawiała całkiem wspólpracy zrywając się notorycznie z prawej strony karnisza , wołając o uwagę , jak namolny kotek.
Znów zmieniałam rozmiar by był ładny widok z kuchni na cały ogród i część tarasu. By wszyscy byli zadowoleni pomiary dopasowałam do najwyższego z mieszkańców , czyli męża. Jakież był jego zdziwienie , gdy poprosiłam , by odbił swój nos na szybie w kuchni.  W ten sposób obliczyłam , jaka powinna być długość firanki , by i mąż mógł podziwiać widoki nie tylko na siedząco , ale także krzątając się po kuchni , bynajmniej nie szykując frykasów dla żony , tylko w poszukiwaniu , co też żona ma dla niego pysznego.


Tak więc powstała dekoracja 3 okien w 6 kawałkach. Na oknach północnym i zachodnim standardowo po jednej firance na karniszu , na południowym oknie umieściłam 4-odcinkową firankę . Tak oto zakończył się żywot przytrzaskiwanej kilka razy dziennie firanki , chciałoby się napisać " niech spoczywa w spokoju ,, Poczułam ulgę , choć jeszcze czasem ręka mi drgnie , by odsunąć nieistniejącą już firankę z szyfonu , ale to już historia i całe szczęście , moje szczęście. Wszyscy odetchnęli z ulgą , po co tylko tak długo zwlekałam , może bo " szewc bez butów chodzi ,,?

Pozdrawiam Joanna


20 komentarzy:

  1. Piękne firanki, wyobrażam sobie, ile to było pracy, ale efekt świetny. Poza tym bardzo pomysłowo wykorzystałaś żabki na powieszenie serduszek.
    Pozdrawiam .:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Duża robota, ale efekt super...Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne, po prostu piękne. Rozumiem różne potrzeby Twoich okien, bo u mnie każde okno jest innego rozmiaru a do jednego (kuchennego) nawet nie sięgam :) Robiłam do nich firaneczki i zazdrostki ale ostatnio stwierdziłam, że nie chcę w nich niczego i mam jedynie roletki. Jak jest pięknie - są odsunięte, jak jest brzydka pogoda - to nie chcę na nią patrzeć i je opuszczam :)
    Żałuję tylko mojej firany, której zrobiłam połowę. Chyba już jej nie dokończę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. przepiękne zafirankowanie! proszę o dalsze takie piękne dzieła i pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale się narobilas!
    Cudo!
    A ile pracy!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale się narobilas!
    Cudo!
    A ile pracy!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję
    Kiedy zobaczę co ty robisz

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie się zafirankowałaś i pięknie się zaserduszkowałaś:))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Podziwiam cierpliwość i ogrom włożonej pracy. Motyw z falą na zazdrostkach bardzo mi się podoba
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo pięknie się zafirankowałaś! Mozolna, piękna praca! Ukłon dla Ciebie za to zafirankowanie! Cudnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. To jest dla mnie sztuką.
    Srdačan pozdrav.
    Rada

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudnie jest teraz u Ciebie :-) Uwielbiam szydełkowe firanki, a Twoje są doskonałe!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczne też mi się takie marzą. Podobają mi się też Twoje serduszkowe ozdoby.

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne! Teraz "szewc" ma prześliczne "buciki " :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczna:)Moc pracy i fantazji.Pozdrawiam Monia

    OdpowiedzUsuń
  16. To okno wygląda bajecznie. Pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. cudowne, ja zrobilam tylko jedna i zazdroske i już miałam dość,podziwiam

    OdpowiedzUsuń