Dziś jes ten jeden z moich najszczęśliwszych kreatywnie dni. Zakończyłam ostatecznie 2 miesięczną niespełna pracę przy uroczym i pracochłonnym SAMPLERZE , którego wzór otrzymałam od mojej wspaniałej Maji 71 z bloga TYMCZASEM.
Sampler , czyli wzornik w zamieszchłych czasach był zapisem i skarbnicą motywów hafciarskich , przekazywanym z pokolenia na pokolenie. Autorką mojego wzornika jest Pani Gudrun Kolden.
Moja miła koleżanka MAJA nie wspomniała tylko , że będzie z nim tyle pracy. Może jej poszło łatwiej , gdyż swój wzór wyszywała na Aidzie. Ja podjęłam wyzwanie i koniecznie chciałam uzyskać efekt starego haftu z babcinej szuflady. Użyłam więc lnu do haftu zakupionego w Hobby Studio w necie , oraz białego , bawełnianego atłaska ( używanego do delikatnych koronek ).
Maju! Dziękuję ci za natchnienie i wsparcie , które otrzymuje od ciebie za każdym razem , kiedy go potrzebuję . To wspaniała przyjaźń kreatywna.
Z powodu moich wyborów materiałowych , w tzw. praniu okazało się ile godzin potrzeba aby stworzyć delikatny wzór. Wyszywanie w wolnym czasie po zmroku nie wchodziło wogóle w rachubę. Potrzebowałam perfekcyjnego oświetlenia , choć nie mam kłopotów ze wzrokiem. Myślę , że to główny powód tak dużej ilości czasu , jaki musiałam poświęcić na tę robótkę. Tak więc ogłaszam moją nową hafciarską maksymę:
LEN TYLKO DLA WYTRWAŁYCH
Moje wakacje upłynęły pod znakiem haftu i czas niemiłosiernie przelecial jak z bicza strzelił , ale na sam koniec dostałam od natury prezent. Wiele kilometrów morskiego brzegu pokonałam tego lata , aby znaleźć przepiękny wielki , jak dla mnie bursztyn. Widzicie zapewne na zdjęciu , że jest prawie tak duży jak kłębek kordonka. Robiąc to zdęcie zastanawiałam się jak tu pokazać na fotce jego wielkośc , a że uwielbiam robótki postanowiłam posadzić to złoto Bałtyku na kłębku.
Teraz czas na wyróżnienie , które pragnę przekazać mojemu obserwatorowi zapisanemu pod nr 400 i w ten sposób podziękować za tyle miłych par oczu ,które zaglądają do mnie do Mglistego Snu. Proszę o kontakt mailowy KRYSTYNĘ ANNĘ , abym mogła przekazać jej jeden z cukierasów ze zdjęcia poniżej. Podpowiedzcie mi kto jeszcze został moim 300 - setnym , 200- setnym i setnym obserwatorem , to może dla nich też coś przygotuję.
Teraz czas na wyróżnienie , które pragnę przekazać mojemu obserwatorowi zapisanemu pod nr 400 i w ten sposób podziękować za tyle miłych par oczu ,które zaglądają do mnie do Mglistego Snu. Proszę o kontakt mailowy KRYSTYNĘ ANNĘ , abym mogła przekazać jej jeden z cukierasów ze zdjęcia poniżej. Podpowiedzcie mi kto jeszcze został moim 300 - setnym , 200- setnym i setnym obserwatorem , to może dla nich też coś przygotuję.
Całusy w ten deszczowy dzionek dla moich wszystkich obserwatorów.
Joanna
matko moja jedyna ależ piekna ta robótka :) zazdroszczę cierpliwości i dobrego wzroku, mój niestety wysiada nawet przy malowaniu ręcznym tac :( posiłkuje sie okularami i kontaktami ale cóż i tak na wieczór ledwo ślepię :(
OdpowiedzUsuńCudowny sampler - zazdroszczę umiejętności, a bursztyn jest cudny. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na cukierasy do mnie:)
OdpowiedzUsuńcudo :) gratuluję i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny :) Pozdrawim serdecznie
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńPowiedz mi proszę skąd bierzesz wzory do haftu? Ja właśnie zaczynam moją przygodę z haftowaniem i coraz bardziej nie to wkręca ;o)
Jej, jaki ogrom pracy! Gratuluję serdecznie wytrwania do końca! Musiało być naprawdę męczące, ale efekt niesamowity :)
OdpowiedzUsuńo raju, toś się napracowała:)
OdpowiedzUsuńpiękny sampler, chociaż dawkujesz nam jego urok :)
pozdrawiam serdecznie
Naprawdę piękny. Jestem pełna podziwu :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsliczny sampler (pierwszy raz slysze o czyms takim) chyba bede musiala sprobowac sil w hafcie,moze akurat cos mi sie uda:) strasznie zazdroszcze takich pieknych prac. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle miałaś szczęście, znaleźć taki duży bursztyn!
OdpowiedzUsuńSampler pięny, szkoda, że nie pokazałaś go nam w całości:(
witaj, koniecznie daj znac czy doszla paczka z wymianki! // Malowany Imbryczek
OdpowiedzUsuńŚliczności! Uwielbiam len! Efekt końcowy haftu na tej szlachetnej tkaninie wart jest pracy! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńALE ON WIELKI....BĘDZIESZ GO OPRAWIAĆ?...JESTEM CIEKAWA EFEKTU KOŃCOWEGO...TAK JA MAM TE SAMĄ MAKSYMĘ...MOJA PIERWSZA WIELKA PRACĘ ROBIŁAM NA BIAŁYM LNIE...ŁO MATKO.....A WZÓR BYŁA BARDZO TRUDNY...KIEDYŚ GO POKAŻĘ...POZDRAWIAM..A BURSZTYN CUDNY,,,TYLKO GO PIĘKNIE OPRAWIC...:)|)
OdpowiedzUsuńSzacun za cierpliwość :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWyzwanie dla wytrwałych ale efekt przepiękny, ja bym nie dała rady .... i dostałaś nagrodę za wytrwałość! Ogromny bursztyn:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMatko, jaki piękny bursztyn!!!
OdpowiedzUsuńJa w tym roku kilometry narobiłam ale nie znalazłam nic...chyba nie zasłużyłam...
Haft cudny, niesamowite co ludzkie dłonie potrafią.
Pozdrawiam serdeczne :)
Pięknie, pięknie i jeszcze raz pięknie
OdpowiedzUsuńCudny samplerek...podziwiam jego wielkość i Twoją cierpliwość
OdpowiedzUsuńPiękny!jestem pod wielkim wrażeniem!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
A wiesz że ja haftuję,ale nie wiedziałam co to jest sampler:)tzn wiedziałam jaki to haft,ale nie znałam definicji:))Znowu się dowiedziałam coś nowego:)))Piękny jest,ja nie mam odwagi do lnu,wolę kanwę:)))pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńale piękny bursztyn to pewnie nagroda za Twoją wytrwałą pracę, mimo, że haftuje od lat to z reguły na kanwie, więc chylę czoła za taki wzór na lnie, ale efekt G E N I A L N Y!!!!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na candy
magda
Mglista Koleżanko,wielkie brawa dla Ciebie za sampler-wyszedł przepiękny,bardzo mi się podoba.I dziękuję za ciepłe słowa pod moim adresem-spąsowiałam....:-))))
OdpowiedzUsuńBursztynu Ci zazdroszczę okropnie-będzie zapewne królem w Twojej bursztynowej kolekcji.Serdecznie Cię pozdrawiam i do zobaczenia za jakieś dwa tygodnie
Maja
uuuwielbiam haft na lnie białą nicią, to jest mój ulubiony zestaw, w drugiej kolejności nitką czerwoną :)), podziwiam śliczny wzór, mam nadzieję, że pokażesz też oprawiony :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Piękny sampler. Przetrwa wiele.może kiedyś go komuś przekażesz? Podziwiam.
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie.z
http://dwadomy.blogspot.com/2011/08/sypialnia.html
Wow.
OdpowiedzUsuń2 miesiące na tak duży projekt to myślę nie jest długo, naprawdę - uważam wręcz że błyskawicznie.
Pięknie Ci wyszedł.
Gratuluję pięknego znaleziska i 400 obserwatorowi,
ja sprawdzilam byłam 312 lub 313 - niestety :)
Gratuluję samozaparcia. A czy możesz to pokazać w całości. Superowe!!!!
OdpowiedzUsuńMasz rację, len tylko dla wytrwałych :D:D
OdpowiedzUsuńDobrze, że Ci się udało gratuluję
Pozdrawiam
Sampler przepięknie wyhaftowany! Wyobrażam sobie ile trudu musiałaś w to włożyć. Naprawdę podziwiam. A bursztyn cudny, jak kawałeczek słonka :)
OdpowiedzUsuńBędzie cieszyc Twoje oczy i nie tylko twoje.Piękna robótka która moze przechodzic z pokolenia na pokolenia.Mam samplerek po babci:) wyszyty na sporym lnianym kawałku.Czeka na oprawę i przelezal tyle lat ukryty pod poscielą w szafie:)
OdpowiedzUsuńBursztyn..powiem piekny i na pewno ma swoja cene.
Joasiu zdradz proszę gdzie nabyłaś te sliczne nozyczki do haftu.Slodki gadzecik.Pozdrawiam.
Jaki ogrom pracy, Joasiu!! Podziwiam niesamowicie, czekam na to cudeńko w całości, mam nadzieję, że jeszcze pokażesz :)) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMówiąc krótko -czapki z głów! Wiem coś o wyszywaniu na lnie. Oczy kwiczą z wysiłku. Ale efekt końcowy zawsze jest nagrodą.
OdpowiedzUsuńI zdradź mi proszę gdzie takie bursztyny się znajduje. To skarb ;) ...a ja do takich szczęścia jakoś nie mam... tym bardziej podziwiam.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Piękny efekt, zapiera dech
OdpowiedzUsuńPiękny sampler !!! przy okazji chciałabym zaprosić Cię na mojego bloga gdzie pokazałam w jaki sposób wykorzystałam starodawne klamerki otrzymane od Ciebie.Zapraszam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i podaję adres http://magicznydomek-brydzia.blogspot.com/2011/08/2-razy-k-czyli-koronki-i-klamerki.html
Szczęściara z Ciebie - znaleźć taki bursztyn - Przepiękny jest... A samplerek? - boski! Też uwielbiam wyszywać na lnie i wcale mi się nie wyszywa jakoś szczególnie trudniej niż na kanwie (może dlatego, że ja na kanwie też uwielbiam najdrobniejsze krzyżyczki) Pozdrawiam :) i lekko zazdroszczę, że możesz wyjść sobie na taką pustą plażę ...Ach! :)
OdpowiedzUsuńCudne rzeczy tworzysz, bardzo często zaglądam do Ciebie napawając moje oczy tymi pięknościami i będzie mi bardzo miło jeśli przyjmiesz ode mnie wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
http://zalesinek.blogspot.com/
Przepiękny sampler, przepiękny bursztyn, a mydełko pachnie aż u mnie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ....
Hello,
OdpowiedzUsuńyou have a very great protjekt.I like your stitching very match.And on the ocean.Great great great
greatings send you Conny
Ależ tutaj uroczo u Ciebie :) Trafiłam chyba pierwszy raz, ale teraz na pewno będę zaglądać częściej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agata