Translate

środa, 12 maja 2010

HAFTOWANY ORNAMENT


Dla wszystkich tych
co marzą o pięknym białym wystroju domu lub jednego chociaż pokoju uchylam rąbka tajemnicy pt: " Co dzieje się w mojej piwnicy ".



 


Po wielu dyskusjach i wielogodzinnych debatach dostałam od rodzinki wolną rękę na urządzenie według mojego projektu wielkiego pokoju mieszczącego się w piwnicy mojego domu. Co wybrałam - oczywiście biały vintage połączony z rattanem i wikliną. Kiedyś był tam nieużywany garaż , który otrzymał w prezencie piękne wielkie trzyskrzydłowe okno , gładkie ściany , podłogę , a przede wszystkim szansę na przemianę.



 



To właśnie z myślą o tym pięknym zakątku  domu moje zaklęte igły wyszły dwie przydatne rzeczy . Oczywiście bieluśki woreczek i ocieplacz na dzbanek z herbatą. Wszystko ozdobione wyhaftowanym ornamentem mojego projektu. Nigdy nie podejrzewałam u siebie talentów rysunkowych , ale przez kilka dni weny twórczej powstało wiele projektów tego typu ( spójrz na moje candy ). Nie chcę się nimi chwalić , ale uważam że udały  się.



 

Jeśli temat zdjęć zszedł już na kryształowy klosz to muszę przyznać , że kto szuka ten znajdzie i to nie na Allegro , tylko na zwykłym bazarku. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę z tego , że ktoś ten klosz spisał na straty , a ja postanowiłam go uratować przed zapomnieniem. Ostateczny blask nadało mu samo szorowanie. Teraz błyszczy z zadowolenia i zdobi mój pokój.



 
 

Umieściłam go przy oknie , aby słońce mogło ślizgać się po jego wyrafinowanych nacięciach. Chętnie podzielę się nowopowstałymi projektami z osobami , które docenią ich piękno , które zapragną swoją białą kolekcję powiększyć o takie tam hafciki łatwiutkie. W kolejnych postach pokarzę co dzieje się w piwnicy ,więc cierpliwości.

Joanna

12 komentarzy:

  1. Bardzo ładny ornament, taki delikatny i subtelny, pasuje do Twojego wnętrza. Podoba mi sie również ocieplacz na dzbanuszek, ja mam lniany ocieplacz , ale z chęcią zapożyczyła bym sobie Twój ornament na niego mogę??:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ chwal się, chwal. Jest czym. Ktoś może powiedzieć, że to tylko kilka kresek, Ja napiszę, że to kilka ładnie połączonych ze sobą kresek tworzących zgrabny, subtelny wzór.
    Powodzenia w urządzaniu pokoju:-)
    Pozdrawiam
    P.S. Gdyby na moim bazarku można było takie kryształy wyszukiwać...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ustawiam sie w kolejce po schemat,jest naprawde piekny.
    Nie wiem czy dalabym rade wyszyc to bo znam tylko krzyzyki.
    Bylybym wdzieczna jakbys napisala mi jak sie to wyszywa i jakimi nicmi.
    Ocieplacz swietny pomysl.
    A klosz piekny.
    Pozdrawiam i sciskam.

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja tak na chwilę w temacie klosza (zanim pewnie gdzieś doczytam). Dalaś mu drugie życie pytam tylko czym? Szorowaniem - to już wiem ale jakiś specyfik pomógł Ci w tym. Sama chętnie ożywilabym wazon po babci.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bożeno!
    Z tym czyszczeniem to jest tak. Szkło najlepiej czyści się rozpuszczoną w małej ilości wody kostką do zmywarek. Ten trik stosuję nawet w większym roztworze do mycia zawalonych stuletnim brydem wielkich balonów od wina , które uparcie zbieram po pchlich targach.Napisz z czego ten wazon to coś pomyślę.

    OdpowiedzUsuń
  6. no cóż, jak to babciny wazon czyli tzw. kryształ. spróbuję z kostką. nie przyszlo mi to do głowy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem tu po raz pierwszy i pewnie nie ostatni. Bardzo mi się tu podoba. Pozdrawiam i zapraszam również do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pokoik szykuję się przepiękny. Jestem jego widoku bardzo ciekawa.
    ...i robisz mi coraz większego apetytu na wyszywanie podobnych ornamencików. Pięknie się prezentują!
    Pozdrawiam Cię cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Woreczek i ocieplacz zachwycają!!! Jestem ciekawa całego pokoiku. A pomysł z kryształowym kloszem świetny:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak ty pięknie ubierasz w słowa swoje zamiłowanie!Na pewno Twój pokój będzie cudowny,śmiem to twierdzić widząc jego przedsmak :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudny woreczek, ornament, koronki - fajnie że teraz czytam Twojego bloga bo nie będę musiała długo czekać na kolejne odsłony białej komnaty w Twoich piwnicach :)
    Zazdroszcze przestrzeni.
    PS. Tez mam taki kryształowy klosz.

    OdpowiedzUsuń