Translate

czwartek, 6 maja 2010

PODUSIA NA ROZWESELENIE


Dziś znów pochmurny i deszczowy dzień.
W domu nie chce mi się nic robić ,zapewne wstałam lewą nogą.
Okna zapłakane i wieje .
Kawa nie pomogła i ciacho też nie.

Co tu ze sobą uczynić?

 

Nie długo myślałam!. Przypomniałam sobie jak bardzo poboba mi się Bornholm. Nawet z tą jego deszczową niekiedy pogodą. Zawsze marzyłam , że na emeryturze chciałabym tam wylądować. Tam codziennie wieje , ktoś powie- i co z tego.Zawsze można usiąść z igłą w ręku patrzeć na horyzont i poruszające się fale.


 

Wyobraziłam sobie , że tu gdzie jestem to jest właśnie ta przepiękna wyspa. Zakwitły już oleandry w moim ogrodzie. Pada deszcz i wieje i trzeba wyjąć maszynę , materiał i igłę , bo ona jest u mnie na najważniejszym miejscu i do dzieła.



 

Już dawno wypatrzyłam ten wzór u Lloki i chyba  nie będzie się na mnie gniewała , ale też mi się on spodobał. Chciałam go mieć , mieć własny. Tak powstała ta podusia. Mój osobisty wałeczek.


 


Bornholm zaowocował i to , że leje , jest zimno i wieje to...... to też ma swój urok. Można wówczas zająć się tym co nas cieszy i nigdzie się nie wybierać , za niczym nie gonić . Po prostu pobyć trochę samemu ze sobą.



 

Wsłuchajmy się w świst wiatru pod drzwiami ,opatulmy kocykiem i myślmy.
Joanna

11 komentarzy:

  1. Asiu,witaj! Dziękuję za odwiedziny na moim blogu.Bardzo się cieszę,że jesteśmy z jednego miasta-jestem ciekawa,w której części B. mieszkasz-może gdzieś blisko,więc będziemy mogły sobie pomachac :-))) Wałeczek uroczy-też myślę od dłuższego czasu o takim "meblu",ale ozdobionym haftem xxx.Pięknie tu u Ciebie na blogu i jeszcze ta muzyka...Serdecznie pozdrawiam z Myślęcinka,Maja

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie jaka cudna podusia walek.
    Tez mam w planie uszyc jakies ubranko dla walka.
    A jaka metoda nanioslas wzor?
    Pozdrawiam Cie cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiekszylam sobie zdjecie i juz wiem.
    Wyszylas pieknie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyszedł Ci zgrabny wałeczek, a wzór idealnie do niego pasuje. Mam pytanie, czym wypełniłaś poduszkę?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Sliczny hafcik na pieknej lnianej podusi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uroczy motyw pięknie wyszyty. Zdolniacha z Ciebie.Jestem pewna, że jeszcze nie raz nas zaskoczysz.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się i to bardzo! Jak to się mówi to samo, ale nie to samo! Widać tu Twój indywidualny wkład!
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam. Piękny wzór na zagłówku. Zdjęcia mistrzowskie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam takie podusie i wałeczki. Ślicznie Ci wyszło!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. ...pozostańmy na chwile sami sobie-otóż to...ja muszę mieć takie chwile dla siebie bo inaczej chyba bym zwariowała.A podusia cudna!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Z ta lawendą slicznie wygląda.

    OdpowiedzUsuń