Tak jakoś nie miałam czasu, ani weny , aby coś zrobić, aby napisać. Nie zawsze można wszystko zaplanować. Przez te kilka dni wiele się działo . Znalazłam jednak czas aby dokończyć szydełkowy abażur.
Na początku planowałam, że miał pasować do mojej nowej decupage lampy, ale po zrobieniu okazało się , że podstawa lampy jest zbyt zdobna . Tak więc szydełkowy abażur powędrował dla lampy shabby , a zwykły biały dla decupage i tak jest najlepiej.
Zrobienie tego niecodziennego wzoru zajęło mi wiele czasu i zachodu. Cztery razy prułam gotową robótkę, bo podany wzór był zawiły i nieścisły , ze zbyt obszernym dołem , ale lubię doprowadzać wszystko do końca i udało mi się.
Kłopoty pojawiły się jeszcze przy robieniu zdjęć , bo jak tu coś ładnie pokazać, jak słonka nie ma , za oknem szaro i buro.
Wszystkich , którzy chcieliby zrobić taki sam abażur , uprzedzam, że jest on bardzo pracochłonny, prawie tak duży jak serweta , ale wzór łatwy i przyjemnie się go robi.
Nie ma mowy o monotonii, gdyż każdy rząd ma inny wzór i można nieźle się przy tym ubawić . Polecam wam zrobienie takiego szydełkowego cudeńka. Można świetnie poćwiczyć warsztat.
W końcu przyszedł czas na rozwiązanie książkowego candy.
Nie miałam łatwego zadania , bo napłynęło wiele ciekawych propozycji. Odwiedziłam też księgarnię , aby zakupić to co mnie zainteresowało , a zakładki polecą do:
B.
Miejsca Sympatycznych klimatów
Alizee
Penelopy
Anitki D.
(z Wirtualnej Polski)
Maji 71
(która przywiozła mi książki do domu)
Dziewczyny BARDZO, BARDZO dziękuję wam za pomoc w wyborze lektury na jesienno-zimowe wieczory i gratuluję zwycięzcom .
Wybrane osoby proszę o kontakt na moja pocztę
Joanna
Ale się porobiło w moim poście nie mogę nic zaradzić mam nadzieję , że już teraz wszystko będzie czytelnie i dobrze.
Piękną szydełkową kołderkę uszyłaś dla lampki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
cudeńko ! prawdziwy majstersztyk !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdeczne :)
Bardzo fajny pomysł, tez troszkę bawię się dziergadełkami, a na taki nie wpadłam. Pozdrawiam serdecznie, podziwiam dalej i zapraszam do mnie www.wariacjejjagnes.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJak dla mnie cudo prawdziwe:)pozdrawiam serdecznie Asiu.
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł!
OdpowiedzUsuńŚliczny romantyczny abażurek !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aga
piękny abażur, ale chyba mi się coś porobiło z oczami, bo obrazki widzę normalnie a tekst czyta mi się jakoś dziwnie a może word oszalał?
OdpowiedzUsuńTym bardziej,że żadna z poprzedzających mnie komentatorek tego nie widzi:) pozdrawiam Joasiu serdecznie
abażur prześliczny
OdpowiedzUsuńale nie tylko OLQA ma problem z przeczytaniem teksty - normalnie nie wiem o co biega ;)
mimo to pozdrawiam Cię serdecznie a wygranym gratuluję :)
Jakiś dziwny ten post...
OdpowiedzUsuńNie Twój...
Jakby go wujek google po pijanemu tłumaczył z chińskiego.
bedzie lampce ciepło :)
OdpowiedzUsuńładnie to wyszło
romatycznie
jest śliczny.
OdpowiedzUsuńLampka zyskała cudowny abażur. Całość prezentuje się wspaniale, ale kiedy zapalisz światło, efekt jest jeszcze lepszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witaj,od rana w pracy śledziłam Twój "abażurowy" wpis i zastanawiałam się,czy przypadkiem podczas pisania nie degustowałaś tych swoich naleweczek :-))) Po powrocie do domu weszłam na mój blog i -o zgrozo!-zauważyłam,że Twojego wpisu w ogóle u mnie nie ma (na pasku bocznym) zniknęłaś!!! Weszłam więc do Ciebie przez Google i z radością stwierdziłam,że naleweczki raczej pozostały nietknięte,a ja mogłam wreszcie przeczytac,o co chodzi :-)))) Asiu,Abażur pięknie wyszedł-czapki z głów! Bardzo mi się podoba! Dziękuję Ci za piękną zakładkę-służyła mi już przy lekturze książki "I boję się snów" W.Półtawskiej.Nie wiem,czy mam tę książkę polecac,bo jest bardzo,bardzo smutna i przerażająca...W każdym razie-zakładeczka "mieszka" teraz w kolejnej książce,też bardzo smutnej-"Poczwarka"D.Terakowskiej.Mam nadzieję,że książki,które Ci pożyczyłam ("Klub robótek ręcznych" i "Drugi ścieg")spodobają Ci się i polecisz je czytelniczkom swojego pięknego bloga.Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i do zobaczenia wkrótce,Maja
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
O matko! Co za ulga! W koncu rozumiem :-D
OdpowiedzUsuńPiękny abażur, lampa zyskała na urodzie. Oj zazdroszczę talentu;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ooo wygralam zakladke, ta B. to ja prawda? Mam nadzieje, ze tak:-)
OdpowiedzUsuńAbazur piekny, pasuje bardzo do podstawy, napracowalas sie, ale bylo warto!
pozdrawiam i zaraz pisze maila z adresem.
sciskam
Basia
Śliczny szydełkowy abażur !!! Podziwiam wielce Twoją pracę - to dopiero wymaga cierpliwości.
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Ach jak zazdroszczę takich szydełkowych umiejętności, pięknie, tyle pracy warto było:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziś jest już OK, ale wczoraj uśmiałam się czytając twój wpis, bo brzmiał tak, jak czasem teksty blogerek zagranicznych, które sobie tłumaczę przy użyciu Translatora Google. czasem Blogger płata figle :))) A abażur cudny i jedyny w swoim rodzaju. Trud się opłacił. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhehe, nie ma to jak chińskie tłumaczenia blogera ;)
OdpowiedzUsuńdziś już na spokojnie można przeczytać co i jak :)
buziaki
dzisiaj już wzrok w normie:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle pracy włożyłaś w ten abażur!!!! Gratulacje, cudny jest. Tylko pozozdrościc.
OdpowiedzUsuńPS. Joasiu daj znac czy przesyłka dotarła.
A ja tak podglądałam ten abażur, podglądałam, czytałam posta, czytałam, a dziś wróciłam ponownie, żeby mamie pokazać to Twoje cudo i co doczytuję? Że wygrałam zakładkę, że zaciekawiła Cię opinia książki, którą polecam wszystkim dokoła! Dzięki i mam nadzieję, że nie pożałujesz wyboru!
OdpowiedzUsuńBuzialki!
Piekny ten abazur... Istne cudo :) !!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, mam 2 stare lampy z trochę przebarwionymi abażurami - zrobię im nowe "sukienki". Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńAbażur wygląda niezwykle romantycznie. Ciekawy wzór. Lampa wygląda teraz zjawiskowo. Mam na swoim koncie jeden abażur z niebieskich nici, ale daleko mu do Twojego :)
OdpowiedzUsuń