Translate

wtorek, 21 maja 2013

LAWENDOWE ESPRIT`Y


Witajcie!
Atmosfera troszkę się ochłodziła za oknem i zastanawiam się kiedy powróci gorące lato tej wiosny. Uwielbiam upały i wcale mi nie przeszkadzają , choć nie używam klimy , tylko staram się żyć z rytmem natury. Gdy gorąco na świecie , wstaję skoro świt , zrobię co do mnie należy , potem odpoczynek , jak w Hiszpanii , a wieczorem korzystam z pogody w 100 % do pierwszych deszczy i tak w kółko. Piję dużo wody z miodem ,  cukrem i solą. Może was to zaskoczyć , ale już poznałam zbawienny wpływ tej miksturki na upał i wcale nie przeszkadza mi to dziwaczne połączenie , które zapobiega odwodnieniu organizmu.
Szykuję się też w inny sposób na gorące dni. Właśnie dziś postanowiłam pokazać wam jak utrzymać świeżość i zadbać o buty latem. Pomysł ten zrodził się w mojej głowie już w zeszłym roku , gdy moja córka , która 5 razy w tygodniu trenuje na sali poprosiła mnie o poradę w kwestii obuwia sportowego.
Chciała pozbyć się wilgoci i drobnoustrojów w swoich sportowych butach i to zaraz po treningu. Pomyślałam i  sporządziłam jej skarpetkę z supłem na końcu , a w niej wysuszone kwiaty lawendy. I o dziwo eksperyment zadziałał. Buty przez cały sezon były pachnące i świeże i nie miały tak przykrego zapachu szatni zbiorowej.
Teraz przyszedł czas na mnie , a to za sprawą zakupu nowych butów i to nie byle jakich , choć z bardzo wielkiej przeceny. Buty wykonane się w całości ze skóry i chciałabym by posłużyły mi na lata , bo są bardzo wygodne , a ja przywiązuję się do wygody. Postanowiłam wykorzystać pomysł z lawendą , a kiedy zobaczyłam w ogrodzie , że moje 28 krzaków tej prowansalskiej rośliny zawiązało już tysiące pączków , postanowiłam pozbyć się zeszłorocznych zapasów w ten oto sposób.


Wycięłam z kartki model wkładki buta i odrysowałam go na różowym materiale w kropeczki. Dokładnie sprawdziłam czy będą obie prawa i lewa wkładka. Następnie dodałam malutki hafcik na piętach , a co tam , w końcu uwielbiam takie akcenty i przeszyłam obie wkładki po lewej stronie , pozostawiając otwór na wywinięcie i na nasypanie lawendowego suszu.


Wkładki napełniłam lawendą , ale z umiarem , by się nie wybrzuszyły , by były płaskie i umieściłam je w butach. Próbowałam nawet wcisnąć tam stopę i nawet się udało , ale nie w tym rzecz. Przecież wkładki mają tam spoczywać , gdy buty też odpoczywają po spacerze w upalny dzień.


Podczas tej zabawy taki zapach roztaczał się po całym pomieszczeniu , że przewenytlowałam się do dna płuc i teraz jestem trochę odurzona. Nie przeszkadza mi to jednak , bo kocham ten zapach , a olejek lawendowy jest przecież antyseptyczny , więc inhalacja była przy tym cudowna.


Polecam wszystkim dbającym o buty , by zaopatrzyli się w takie wkładki. Nie widziałam , by można było je kupić , są ze srebrną nitką i innymi cudami , ale wiem dobrze , że coś co jest na pieprz suche wspaniale pochłania wilgoć. Kiedy pływamy w butach dosłownie , jest jeszcze jeden czarodziejski sposób na pozbycie się tego efektu , a mianowicie sól. Gruboziarnista sól wspaniale pochłania wilgoć , a w połączeniu z lawendą , nie pozostawi miejsca na kolonizowanie naszych butów przez mikro świat. Spróbujcie , bo warto!
Joanna

27 komentarzy:

  1. Potwierdzam, mieszanka suszków i soli działa idealnie - stosuję tę metodę od lat. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super pomysł! Po co kupować pachnące wkładki, skoro można samemu je zrobić i mieć z tego satysfakcję.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny pomysł, a jak buciki elegancko wyglądają z taką wkładką!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam tą firmę! Fajny pomysł, trzeba spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super pomysł :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Super pomysl, muszę wypróbować, bo balerinek mam trochę i niestety by się im przydało ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rewelacja! dziękuję za ten przepis, chętnie go wykorzystam :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Koniecznie muszę uszyć kilka par, dzięki za super pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  9. No fajoski pomysł, ogdapiam. A do tego jaki piękny efekt wizualny!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. O widzę ,że nie tylko moje myśli krążą wokół lawendy , tylko moje w nieco inny sposób.Masz tyle lawendy aż zazdroszczę !, ja zaledwie 4 krzaczki na balkonie i 2 pod , marzą mi się lawendowe pola eh...
    Z zainteresowaniem przeczytałam Twojego posta ,wiele pomysłów już wcieliłam w życie. A ten wyjątkowo mi się podoba. lawendowe wkładki to jest myśl , jak pomyślę o butach moich synów hmmm nie będę opisywać zapachu obuwia nastolatka . O tej soli do obuwia to tez nie wiedziałam.
    Ja tez kocham upały i dzisiaj był piękny dzień chociaż teraz zaczęło się chmurzyć. Aby się nie odwodnić piję orsalit ale Twój pomysł może lepszy? warto spróbować .Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. O lawendzie i soli słyszałam,ale nigdy nie robiłam takich wkładek:)dziękuję za pomysł.zrobię mojemu M ....bo w lecie po całym dniu pracy można ducha wyzionąć:))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniały pomysł. Pozwolisz, że i ja z niego skorzystam.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. super pomysł te wkłądki ! sliczne są !aż u mnie zapachniało lawendą,
    ale w sklepie mozna już kupić wkładki zapachowe córka właśnie do sportowych butów kupiła i tez sie sprawdzają nawet w innych :))) tylko Twoje o niebo ładniejsze :)warto je mieć ;))
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny pomysł z wkładkami. Twoje prezentują się ślicznie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. nie ma jak dobra rada na początek dnia...
    u mnie Joasiu cieplutko i śmiało mogę powiedzieć, że mam lato od 2 tygodni
    temperatura prawie każdego dnia ponad +30

    OdpowiedzUsuń
  16. świetny pomysł z wkładkami lawendowymi :) wykorzystam na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny pomysł. Moja lawenda w ogrodzie też rokuje obfitość kwiatów. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Joasiu! Och! Jak Ty wspaniale potrafisz wszystko upiększyć, jestem pełna podziwu!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja chyba też spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ciekawy sposób - nigdy o tym nie słyszałam. Rzeczywiście warto spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajne, pomysłowe drobiazgi :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Rewelacyjny pomysł, skorzystam z niego jeśli można?
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pomysł ściągam, jutro się zabieram do roboty :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. fantastyczny pomysł ^^ i wspaniałe jego urzeczywistnienie :)

    OdpowiedzUsuń