Translate
piątek, 26 lipca 2013
POZIOMKOWE WAKACJE
Witajcie.
Lato mnie w tym roku dopieszcza i ciepłem i pogodą , i choć trudno o zasięg internetowy , to udało mi się załadować 3 zdjęcia ze zbiorów. Poziomki pachnące pozbierane wprost na wydmie , pełne słońca i jodu. Jak za dawnych dziecięcych lat ponadziewane na źdźbła traw smakują najlepiej.
Musiałam się powyginać i skorzystać z cudzego kompa , by przede wszystkim podziękować pewnej osóbce , która podpowiedział mi , gdzie znajdę moją ukochaną włóczkę DAPHNE LACE 001 , bardzo , bardzo jej dziękuję za tą bezinteresowność.
A na koniec , dla wszystkich , których los nie rzucił w tym roku nad Bałtyk moja fotka z pozdrowieniami w te upalne dni.
Dziękuję , że pozostawiacie posty , choć ja nie mam jak do was napisać , odrobię to po wakacjach , obiecuję.
Joanna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajny pomysł z nadzianymi poziomkami :)
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku.
Tak mnie Mama uczyła zbierać poziomki. Oczywiście robię tak ale gdy... mam nadmiar w stosunku do spożycia. Jest tylko jeden sposób kiedy smakują lepiej: prosto z krzaczka do buzi. Mój Jasiek na razie testuje ten sposób: krzaczek-pyszczek. I nie miałam co niestety nadziewać na źdźbła....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam letnio, wakacyjnie, upalnie i leniwie!
słodkie poziomeczki,mały owoc a taka moc:)
OdpowiedzUsuńCiągle marzę o Bałtyku i co roku jakoś odwlekam.... Zazdroszczę Ci tego szczerze:))))
OdpowiedzUsuńOj chciałabym mieć taki nadmiar poziomek :) Pozdrawiam też znad Bałtyku, chociaż tutaj gdzie jestem falochronów brak.
OdpowiedzUsuńOj, chętnie skosztowałabym poziomkowych szaszłyków:) W tym roku nie miałam jeszcze okazji i czuję, że obejdę się smakiem. Poczęstuje się u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Poziomeczki pychotka, a w tle jakieś nowe wzorki:))) Morze............:))) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńale fajny pomysł, muszę dzieciom pokazać:)
OdpowiedzUsuńMiłych wakacji :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPoziomki na źdźble trawy to wspomnienia z dziecięcych wakacji:)
OdpowiedzUsuńA nad Bałtyk wybieram się w sierpniu - lubię to późne lato nad morzem:)
Pozdrawiam i życze miłego wypoczynku!
Cudne poziomkowe ściegi :) Dzieciństwo się przypomina w leśnych ostępach poziomek zbieranie i na trawę nizanie :)
OdpowiedzUsuńwypoczywaj Joasiu ile wlezie !
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie koło Ciebie. Tutaj wybrzeże inne niż na Twoich zdjęciach. Aktualnie jestem między Pobierowem a Dziwnówkiem. A pod koniec sierpnia mamy nadzieję z moimi chłopakami wyskoczyć jeszcze na parę dni do Darłówka. Może wtedy bliżej Ciebie?
OdpowiedzUsuńEch, wróciły wspomnienia z dawnych lat..
OdpowiedzUsuńWypoczynek potrzebny ....poziomkowo się mi zrobiło....pa...
OdpowiedzUsuńOjejku , jakie wspomnienia z dzieciństwa.....
OdpowiedzUsuńZapomniałam że tak zbierałam poziomki z mamą ......
Muszę pokazać ten myk mojemu smykowi :)
Oh, jak zatęskniłam za poziomami :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na Drewniane Candy!
Pozdrawiam ciepło!
Oj piękne twoje zdjecia! Przypominam sobie swoje dzieciństwo kiedy siadalam na wisniowym drzewie i czytając książkę zajadalam wisnie...:-)
OdpowiedzUsuńPoziomki pychota,a ten ich zapach! Fotki "akuratne" do mojego bloga:))) Zazdroszczę szumu morza i ciepłego piasku pod stopami:)
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj i smakuj dziecięce wspomnienia:)) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńojej poziomeczki mniam tak jeszcze nie zbierałam ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam tak serwowanych poziomek :) haha - bardzo fajny sposób.
OdpowiedzUsuńLato rzeczywiście było w tym roku cudne.