Translate

piątek, 3 października 2014

POCHOPNE OCENY



Witajcie!

Małe przypomnienie z mojej strony. Mój blog nie służy do pochopnych ocen kogokolwiek. To nie miłe , gdy inni oceniają poczynania ludzi z pasją. Piszę tego posta dla wszystkich tych , którzy ocenili moją pracę w poprzednim poście. Piszę go szczególnie dla Ani - Monalisa , która podarowała mi jakiś czas temu śliczny haft z moim monogramem i jeszcze kilka innych rzeczy. Myślałam sobie , że skoro korespondujemy ze sobą , wymieniamy się różnymi materiałami i innymi przyjemnościami , to mamy do siebie zaufanie i nasze prezenty są tylko dla nas. No cóż Ania poczuła się dotknięta tym , że wyszyłam dla innej osóbki taki sam haft , jaki otrzymałam od niej. I napisała mi tak:

Bardzo ladna poduszka... Haft tez ladny, pamietam jak go wyszywalam specjalnie dla Ciebie w podziekowaniu za przeslany mi len... Przykro mi sie wczoraj zrobilo jak zobaczylam ten post...

Aniu!
Zapewniam cię , że haft , który dostałam od ciebie dekoruje moją pracownię , co widać na załączonych fotkach. Może powinnam napisać , że wzór monogramu powieliłąm z twojego haftu. Moja wina. Nie powinnaś się smucić z tego powodu , tylko bardzo cieszyć , gdyż wzór jest prześliczny , tak samo jak prezent od ciebie. Jeśli nie chciałaś bym wyszyła ten wzór komuś innemu , wystarczyło mi o tym napisać.

Do tego wszystkiego Marina dodała coś od siebie i całkiem niepotrzebnie ;

Nie będę oceniać pozbycia się prezentu od jednej osoby nawet w tak wyrafinowany sposób jak podarowanie go innej, ale zwykła uczciwość nakazuje wspomnieć kto jest autorem tego uroczego haftu, który jest największą ozdobą Twojej poduszki! Wierzę, że zrobiłaś tego przez nieuwagę a nie specjalnie. Pozdrawiam


Moja droga!
Widzę , że wiesz więcej niż ja na temat tego prezentu. Przykro mi , że tak oceniasz moją radosną twórczość . Wyobraź sobie , że też nieźle wyszywam i potrafię innej osobie wyhaftować taki monogram. Wspomnę zatem , jak piszesz uczciwie , że autorem haftu na poduszce dla JUSTINE jestem Ja. Wzór zaczerpnęłam z haftu Monalisy. Szkoda mi tylko , że tak pochopnie mnie oceniłaś i zrobiłaś mi wielką przykrość , nie znając żadnych faktów.

Chciałabym , by nasze blogi nie były po to by myśleć o ludziach tak bardzo negatywnie , tylko , by sprawiały radość .

Po  komentarzu od Mariny aż nie chce mi się nic dalej pisać...... opanował mnie smutek.

Joanna


34 komentarze:

  1. Głowa do góry! Myślę, że niektórzy nie zastanawiają się jaką przykrość potrafią słowami zrobić komuś bardzo wrażliwemu, a Ty niewątpliwie jesteś bardzo wrażliwa:) Nie przejmuj się takimi ocenami, najważniejsze, że sama dobrze wiesz jak było:) Pozdrawiam Cię serdecznie! Ala

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uważam ,że z upominkiem który otrzymam mogę decydować sama i to czy go zatrzymam czy też nie to już moja decyzja, hafty masz super pozdrawiam Dusia [ Pamiętaj jesli nie zgadzasz się z ocenami innych o Tobie , to traktuj to jako kłamstwa] a tym przejmować się nie ma powodu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz wielką rację , tak będę robić w przyszłości. Dziękuję!

      Usuń
  3. JOasiu nie przejmuj się i rób dale swoje , pięknie Ci to wychodzi hafty i inne rekodziełó :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A nawet gdyby tak było, to Ty już decydujesz, co z tym prezentem zrobic. Ja często sama wysyłając jakis upominek zaznaczam, ze to dla ciebie, albo komuś podaruj. Wiele upominków od dziewczyn przeznaczyłam na aukcję dla Mikołaja i dzieki temu sprawiłam radość wielu osobom. Gdyby ktoś wyrzucił moje prace do kosza, to wtedy tak, byłoby mi przykro. Głowa do góry i nie przejmuj się!

    OdpowiedzUsuń
  5. A mi czytając ten post zrobiło się po prostu smutno...

    OdpowiedzUsuń
  6. nie przejmuj się za bardzo, generalnie jak ktoś się lubi czepiać, to będzie takie komentarze pisać, pewnych rzeczy nie przeskoczysz.
    Bardzo ładnie haftujesz:-) pozdrawiam słonecznie z Poznania!

    OdpowiedzUsuń
  7. kochana głowa do góry! nie ma czym sobie głowy zawracać, bo niestety w polskim rękodziele często dochodzi do takich sytuacji zupełnie niepotrzebnie. Każdy powinien robić to co kocha, a ludzka zawiść i złość są bezzasadne...:) czasami to tez po prostu brak zrozumienia sytuacji i myślę, że tak niefortunnie było w tym przypadku. buziaki dziewczyny! nie ma co się złościć. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No i przez nieporozumienie zrobiły się z igły widły... Myślę, że dziewczyny przyjmą Twoje wyjaśnienia i nie będziecie się na siebie boczyć, bo nie ma o co. Piękne rzeczy robisz, Joanno, i mam nadzieję, że szybko znów zachce Ci się pisać i pokazywać te cudeńka :) Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. A może jakieś przepraszam byłoby miłe ? Bo przecież możemy popełniać błędy i źle ocenić, ale wystarczyłoby po prostu przeprosić Joasię i tyle, myślę że aż tak bardzo nie jest pamiętliwa.Szczególnie, że do tej pory jakoś się układało :)
    Ściskam mocno i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie ma się co przejmować, fajna szkatuła na zdjęciu, to na mulinę?
    Pozdrowki
    kathi

    OdpowiedzUsuń
  11. Pisze tutaj a nie osobiscie do Joanny bo chialabym aby i inne komentujace przeczytaly moja odpowiedz... Chociaz najwazniejsze wytlumaczyc sprawe miedzy mna a Joanna... Mi nie zrobilo sie przykro bo wykorzystalas wzor do zrobienia prezentu dla kogos innego! Wrecz przeciwnie, ciesze sie, ze wzor Ci sie sopdobal i go wyszylas i TY! Ale moglas wspomniec piszac poprzedni post, ze to haft, ktory zrobilas patrzac na ten, ktory wyszylam ja dla Ciebie... I juz nieporozumienia by nie bylo! A gdybys poprosila mnie o schemat chetnie bym sie nim podzielia! Nie piszac o tym w poprzednim poscie, ja czytajac go od razu pomyslam, ze to moj haft zrobiony specjalnie dla Ciebie! Bo nigdy o nimna bloigu nie wspominalas. Ja jak cos dla kogos wyszywam to sa to moje prezenty robione specjalnie dla tej osoby... I robie je osobom, ktore wiem, ze to potrafia docenic.... Najwazniejsze, ze nieporozumienie zostalo wyjasnione... Ty wiesz, ze Twoj blog jest moim ulubionym i to co sie wydarzylo tego nie zmieni... Pozdrawiam Cie!!! Ania

    OdpowiedzUsuń
  12. OOO kurde, ale się narobiło......ale w końcu sprawa została wyjaśniona!!!!!pozdrawiam i podziwiam Wasze prace!

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej Asiu wymiatasz swoimi umiejętnościami;)Dziewczyny nie gniewajcie się na siebie;)Pozdrawiam serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tworzycie kochane piękne rzeczy i macie dar w rączkach. My to doceniamy i podziwiamy. Dlatego każdej z osobna i razem życzę duuużo uśmiechu i dalszej cudnej pracy, którą mam nadzieję, będziecie się z nami dzielić:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Joanno, muszę się uderzyć w pierś z pokorą uświadamiając, jak stan faktyczny może być inny od naszych przekonań! Sama Ania była przekonana, że to jej własna praca, co oczywiście nie usprawiedliwia mojego wtrącania się. Masz rację, nie znałam żadnych faktów, tylko emocje jednej strony. Bardzo Cię przepraszam za brak taktu i sprawienie Ci przykrości!

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam nadzieję , że nieporozumienie zostało wyjaśnione:)
    Twoje prace są tak piękne, że ilekroć tu zaglądam zachwycam się niezmiennie ,cieszę się, że dodałam Twój blog do moich ulubionych gdyż naprawdę jest tu co podziwiać, życzę dalszej tak owocnej twórczości i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne dzieło :) a obok niesamowite kwiaty :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Sprawa wyjaśniona i wszystko jasne - to najważniejsze. Dwie osoby cieszą się teraz ładnym wzorem haftu i oba są darowane od serca. Super móc kogoś zainspirować swoją pracą. Może tylko rzeczywiście warto zawsze wspomnieć, skąd się wzięło natchnienie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kurcze baby czasem zazdroszczę mężczyznom bo oni takimi ''pierdołami'' się nie zajmują! Powiedzmy sobie szczerze,żadna z osób konfliktu nie jest projektantką wzoru aby czynić sobie uwagi kto komu podebrał wzór lub go wykorzystał nieuczciwie? !!!!!!! przecież ta seria monogramów z aniołkami jest znana i wiele z nas ją posiada. Czy kiedy wyszywam z innymi blogerkami serię wzorów nimue czy neocraftu tłumaczymy się jesli któraś od kogoś otrzymała wzorek lub go nie otrzymała bo kupiła! dziewczyny czy Wy naprawdę nie macie większych problemów? ja wiem ,że zazdrość jest potężnym i okropnym uczuciem i czasem bardzo cierpimy jeśli ktoś z imienia i nazwiska nie wymieni nas na swoim blogu :P, ale nie róbmy z tego szopek ! Czy Joasia lub inna musi się koniecznie tłumaczyć na swojej stronie z tego typu poczynań? przecież to śmieszne !
    Pozdrawiam Ciebie Joanno i wszystkie zainteresowane sprawą i mam nadzieję,że będę mogła dalej tu wchodzić by podziwiać Twoje prace Joasiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luna , ale się rozpisałaś , masz rację we wszystkim. Głupio wyszło , chciałam by mój blog był blogiem bardzo pozytywnym , ale jakoś nie wyszło. Dziękuję ci za mega wsparcie.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  20. Szkoda energii żeby wzajemnie boczyć się na siebie... A jeśli już ktoś poczuł potrzebę wylania swoich odczuć lub otrzymania czy też wygenerowania wyjaśnienia, to od tego chyba jest poczta mailowa... Eh, faceci rzeczywiście pod tym względem biją nas na głowę :) Dziewczyny, cieszmy się własnym ?rzemiosłem", pomagajmy sobie wzajemnie, dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim niebem świata :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafiłaś w samo sedno. Dziękuję ci i pozdrawiam.

      Usuń
  21. I chyba właśnie dlatego tak sceptycznie podchodzę do wszelkich wymianek i obdarowywania się blogowego. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Asiu , współczuję Ci z powodu tego całego zamieszania , znam trochę ludzi i ich reakcje, stąd nie jestem wylewna w postach, unikam tzw. wymianek , na wygrane raczej nie czyham. Mam może mniej znajomych ... ale nie w liczbie jest siła ;)
    Pozdrawiam ciepło ...

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja tylko dodam pięć groszy - ten wzór jest dostępny , każdy może go wyszyć więc nie jest on zastrzeżony, a zanim się kogoś o coś oskarży najlepiej sprawdzić u źródła. Piękne rzeczy tworzysz, pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  24. Encontré su blog, y he quedado maravillada de todas los trabajos y técnicas que conoce. También tengo la cajonera de dmc. Felicidades por su blog.
    Desde España, un saludo afectuoso Joanna.

    OdpowiedzUsuń