Translate

poniedziałek, 18 stycznia 2016

PRACOWNIA W ZIMOWEJ ODSŁONIE


Witajcie!

Za oknami zima u mnie w pracowni też aura typowo zimowa , troszkę świąteczna , ale lubię cieszyć się takim klimatem aż do samiutkiej wiosny. Po woli przybywa też samplerów na lnie na ścianach. Jak sobie wspomnę moją pracownię jeszcze kilka lat temu , to aż dziwię się gdzie ten czas uciekł. 


Mój blog też przeszedł ewolucję , jak to w życiu bywa. Ostatnio zajmuję się monotematycznie monohromatycznymi Samplerami na lnie. Czy tak już zostanie na zawsze tego nie wiem , ale mam taki zawrót głowy na punkcie tego typu haftów , że nie mogę robić nic więcej , i  nie mogę myśleć o niczym innym.


Choć okazjonalnie poczynam skoki w bok i rzucam sampler na chwilę , to zawsze z radością do niego wracam i może to nuda dla innych , ale mnie wciągnęły te hafty XXX na dobre. Moje córki czasem mnie pytają co zrobię , gdy już obkrzyżykuję cały dom na biało i na lnie. No co zrobię ..... otworzę muzeum  Białych Samplerów Na Lnie i będę cieszyć się każdym dniem. Czy to dobry pomysł? 


Mam przed sobą jeszcze ze 40 lat w super zdrowiu i z super wzrokiem , a może nawet więcej , ale nie zakładam , że po osiemdziesiątce jeszcze będę miała czas na wyszywanie , gdyż zajęta będę podróżowaniem po świecie .... a co taki mam polan na przyszłość. Ktoś zapisuje się do mojego klubu?


Samplery nie powstają jednak u mnie jak grzyby po deszczu , każdy z nich wymaga ogromu pracy i wiele godzin ślęczenia nad tym drobniutkim lnem z Kamiennej Góry ( 40 CT ). W tym miejscu pragnę poprosić was o komentarze dotyczące tego materiału , wiem , że wiele osób go używa i lubi na nim pracować , ale są i takie głosy , że Newcastle Zweigart'a jest od naszego rodzimego lepszy. Pragnę dowiedzieć się w czym jest  który lepszy i pokusić się o takie zestawienie , dla siebie i dla wszystkich zainteresowanych.


Początek roku to też czas podsumowań . Może pokuszę się o napisanie coś o moim blogowaniu. Po co to robię . Przede wszystkim dla siebie , by moje myśli i projekty nie uciekały mi z głowy wraz z uciekającym czasem. Często cofam się , przeszukuję poprzednie posty miesiącami i latami i mam wszystko jak na dłoni. Czytam też stare komentarze , w nich jest tak wiele czasem bardzo cennych informacji technicznych nie tylko z dziedziny haftu , ale wiele innych potrzebnych mi spraw.


Cieszę się że aż tyle osób obserwuje mojego bloga . To dla mnie bardzo miłe , że moje prace inspirują ludzi na całym świecie ( nie boję się tego napisać , gdyż dzięki tłumaczowi google można kulawo , ale jednak pogadać z całym światem  i już języki najbardziej egzotyczne nie są tu barierą ).


Zapraszam zatem was do nacieszenia się wspólnie ze mną nową odsłoną mojej pracowni i do popatrzenia co się w niej aktualnie znajduje , a czego nie było wcześniej. Jeśli ktoś wpadnie na jakiś pomysł to zapraszam do komentowania. Nagroda będzie , a co .... dla trzech pierwszych osób . Podpowiedź jest taka , szukamy tylko dużych rzeczy.


Muszę jeszcze napisać , że też wpadam i podziwia wiele blogów , ale odwieczny brak czasu nie pozwala mi wszystkiego u was komentować. Stoję przed wyborem , albo coś zrobię i pokażę , albo zginę w przepastnych stronkach otwieranych z charakterystycznym klik , klik. Co jednak nie zmienia faktu , że też blogerki jesteście moją inspirację i tak kółeczko się zamyka.


Wiele osób mnie pyta dlaczego nie ma nie na facebook'u. No cóż nie ma mnie i nie będzie. Nie będę zakładała tam profilu , gdyż samo pokazywanie fotek mnie nie interesuje , lubię też o czymś napisać i do tego służy właśnie mój blog , mój pamiętnik z mojej kreatywnej podróży po świcie haftu i rękodzieła. Mój pamiętniczek z życia zakręconej na punkcie nitki osoby.





Pozdrawiam wszystkich mocno i witam w kolejnym Nowym Roku 2016 , ciekawe czego on nas nauczy . Zobaczymy .

Joanna


32 komentarze:

  1. Doprawdy nie wiem jak możesz się skupić w swojej pracowni. Tyle tam piękności, że ja co chwilę wzrok bym odrywała od pracy :) Muszę poczytać Twoje archiwum. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po prostu: ach! Wołami by nie wyciągnięto z Twojej pracowni!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak tam pięknie.... wychodzisz kiedyś z tej pracowni? Ja chyba zapuściłabym korzenie.. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ przytulnie i miło dla oka u Ciebie :) kolorki nastrojowe, ciepłe i wyciszające.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapisuję się do Twojego klubu. Na razie będę szydełkować i frywolitkować, a w podróż chętnie z Tobą pojadę, jak już minie ta 80-tka i wzrok będzie nie ten ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. tutaj to ja siebie widzę... z książką,,,
    klimatyczne miejsce Joasiu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejku, zakochałam się w tych zdjęciach. Wszystko na nich jest takie piękne, jak z bajki. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiem tak; ze jesli bedziesz tak pieknie i duzo haftowac, to dla nas wielkie szczescie, ale Ty do tej 80-tki zuzyjesz oczy i z podrozy beda"nici", bo nie bedziesz nawet drzwi do autobusu znalezc mogla ;)
    Zachwycam sie zdjeciami Twojej pracowni, choc biel dookola to oczoplasu przy tych cudach dostac mozna...
    A do klubu 80 cio letnich podrozujacych sie nie zapisze- ze wzgledow logicznych, jak ja bede miala tyle lat, to Ty jeszcze bedziesz w kwiecie wieku. Wiec posiedze sobie sama za piecem w grubych okularach zebym igle mogla zobaczyc...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja tam się zapisuję do Twojego klubu i z haftowaniem i z podróżami:))))....chciała bym tylko pamiętać gdzie jadę:))))
    Twoja pracownia jest cudna:)a samplery to już mistrzostwo świata:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Twoja pracownia w każdej odsłonie jest przepiękna!!! A z Twoich obliczeń wynika ze my prawie rownolatki wiec mogę sie zapisać do Twojego klubu ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz piękną i stylową pracownię ! Przytulną i ciepłą , mogłabym z niej nie wychodzić :)
    Jakże inną od mojej , pełnej "artystycznego bałaganu " :), kolorów i ciągłego ruchu :)

    Ja niedawno odkryłam ,że mój blog ma zaraz 6 lat :) tez go pisze aby nie zgubić tego co dzieje się w mojej codzienności i tego jak się zmieniam :)

    zapraszam w moje lawendowe progi
    pozdrawiam serdecznie
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię tą Twoją pracownie:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Twoja pracownia to dla mnie inny świat - baśniowo tu i świetliście :)
    Hmmmm, nie przypominam sobie, by wcześniej było tu to drewniane krzesło na biegunach, nie było też chyba kufra, na którym stoją narty...

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękna pracownia i jak zawsze przepiękne hafty. Życzę Ci Asiu w nowym roku kontynuowania trendu: lnów + samplerów :*

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo podobają mi się twoje samplery. Cała pracownia zresztą też bo jest bardzo nastrojowa. Tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
  16. Wydaje m się, że przybył oprawiony podłużny sampler oraz fotel drewniany (super, choć na jednym zze zdjęć poprzednich postów był juz fragmentarycznie pokazany). Nie widziałam też poduszki z wilkiem i skrzyni, na której stoją narty...;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pięknie , bardzo mi się podoba. Tak delikatnie , z gustem i wyczuciem kolorów .

    OdpowiedzUsuń
  18. Przytulna i bardzo nastrojowa pracownia.Wydaje mi się,że przybył oprawiony już "A l'ombre des tilleuls",bujany fotel oraz tajemnicza wieżyczka z girlandą świetlną

    OdpowiedzUsuń
  19. Joanna, your room is like a museum, a classic one..each piece is perfectly suited for your space..I so enjoy your blog...and your thoughts about Facebook, I feel the same...blogging is much more personal and those of us who visit feel like we know you on so many levels..xx

    OdpowiedzUsuń
  20. Wow! Pracownie masz przepiękną! Nie mogę wyjść z zachwytu - dopracowana w każdym detalu, każdy milimetr przemyślany. Cudownie mieć takie miejsce swoje, dla siebie. Wow!

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudownie....ogromnie zazdroszczę takiego niebiańskiego miejsca na ziemi :)
    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pracownia jest nieziemska, samplery oprawione, koronki, bardzo klimatycznie i nastrojowo! Pozdrawiam serdecznie! Zakładaj muzeum, ja przyjadę powzdychać do Twoich haftów:) Ala

    OdpowiedzUsuń
  23. Wiesz, że należę do samplerowego klubu, choć mam druciane skoki w bok ;) Polski len bardzo lubię, wolę wyszywać na nim, nie na Zweigarcie... Jakoś nie po drodze mi na pocztę, pamiętam, ale proszę o cierpliwość. Oprawione samplery robią niesamowite wrażenie, kiedy będę tyle miała u siebie?

    OdpowiedzUsuń
  24. pięknie...wow
    fotel rarytas wpasował się idealnie i skrzynia z nartami,poduszka z wilkiem nie duża lecz nowa,chyba Maryjki nigdy nie dostrzegałam teraz w centrum pięknie otula Twoją pracownie:)samplery przykuwają głównie uwagę.
    jak zdrowie dopisze to i ze sto lat pociągniemy ten krzyżykowy świat..tych samplerów to nigdy dość a jak będą w muzeum to chętnie kupie bilet i popodziwiam Twwwwwwwój niezmierzony talent:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jestem pełna podziwu dla tak kunsztownej pracy - z przyjemnością obejrzałam wcześniejsze wpisy - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Podglądam Twojego bloga z wielką przyjemnością. Bardzo podoba mi się Twój styl - jesteś dobra w tym co robisz. Czytając Twoje wpisy czuje się, że robisz to co lubisz. Gorąco pozdrawiam i życzę powodzenia przy kolejnych pracach w rozpoczętym roku. Z przyjemnością będę śledziła Twoje poczynania i podziwiała prace.

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak patrzę na tę pracownię, to się zachwycam, bo piękna i klimatyczna, ale i zazdraszczam, bo też bym mogła mieć taki swój kawałek chociaż kątka. Samplery są po prostu wspaniałe, już od dawna podziwiam.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Pracownia wygląda obłędnie! Aż oczu nie można oderwać :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękną pracownię stworzyłaś. :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  30. Pracownia jak marzenie :) oglądając te zdjęcia, przenoszę się w inny świat :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń