Witajcie w ten mroźny dzień.
To u mnie śpi Święty Mikołaj. Mam na to dowód. W mojej pracowni na poziomie -1 ktoś zrobił mi psikusa i pozostawił czapkę mikołajową . Nie od razu ją spostrzegłam , kiedy jednak wypytałam rodzinkę , kto bałagani w moim azylu , wszyscy zgodnie orzekli , że to Św Mikołaj tam spał. Śmiechu było przy tym co nie miara. Postanowiłam pozostawić ją tam do Wigilii , by Mikołaj mógł ją sam odebrać , i tak leży sobie na łóżku i czeka.
Całkiem inny klimat zapanował w pokoju twórczym , ogarnęłam różne zaczęte projekty i zrobiłam porządek , czuć już zapach zbliżających się świąt. W pustej gipsowej ramie zadomowił się mój haft z motywem wioseczki , który uwielbiam. Jakoś nie miałam weny , gdzie by najbardziej pasował , więc tymczasowo wisi tu. Takich wioseczek mam kilka wzorów , bo poprostu je kolekcjonuję , chętnie nabyłabym ich jeszcze więcej , bo od przybytku głowa nie boli. Haft powstał na białej Aidzie 18 , przy użyciu nitki DMC nr 816 - to tak dla zainteresowanych.
Nie mogło zabraknąć drugiej mojej namiętności, czyli nart. Pasują idealnie do klimatu świąt i zimy i tych biało czerwonych kolorków. Nie będę jednak na nich zjeżdżać , bo stuletnie są na to zbyt cenne.
Kijek pozostał mi tylko jeden , gdyż zrobiony z nietrwałego materiału po prostu przepadł gdzieś w zaspie na stoku zapewne.
Obok nart zakopiańskie wełniane skarpety , których nikt nie chciał nosić. Przekazane w darze nam na 10 rocznicę ślubu przez znajomych mieszkańcow tego tatrzańskiego królestwa. Wreszcie nie walają się po kątach , bo mają swoje miejsce i misję do spełnienia - ocieplają wnętrze.
Klosz w poprzednim roku rezydował na stolku od maszyny do szycia i dzilnie dekorował wejście do domu , a teraz w ciepełku ozdabia pracownię.
A na zakończenie len. Wiadomość dla zamawiających jest taka , że dziś otrzymałam paczkę z materiałem , podzieliłam według potrzeb i wysłałam do was priorytetem , więc wypatrujcie listonosza. Przesyłka nadana z rana gwarantuje szybkie doręczenie - czy to nie urocze hasło rodem z minionej epoki K?
PA! PA! Macham do was , do zobaczenia .
Joanna
Piękne miejsce z cudnym klimatem!!! Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńWitaj:) jak u Ciebie pieknie, tak juz swiatecznie:) pozdrawiam niebiesko:)
OdpowiedzUsuńJak tu ślicznie! Sielsko - anielsko:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńta poduszka na fotelu jest piękna :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚlicznie świątecznie juz u Ciebie. Tez choruje na takie stare narty :-). U nas w te święta tez bedzie obecna biało czerwona kratka :-)
OdpowiedzUsuńPiekny klimacik , poducha urocza , a narty mnie rozczuliły te skarpety , mam podobne i je nosze :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
AG
Obłędne klimaty.
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce , magiczne nic dziwnego że Mikołaj tam śpi:)
Też mam takie stu letnie narty niestety bez kijków:(
Pozdrawiam Lacrima
Wcale nie dziwię się Mikołajowi, też chętnie uciełabym sobie tam drzemkę ale nie wiem czy bym zasnęła, pewnie nie mogłabym przestać podziwiać:)
OdpowiedzUsuńdalej wzdycham do tej Twoje ubiegłorocznej podusi... hihi
OdpowiedzUsuńsentyment ?
Piękny masz kącik :) Dziękuję za info o wysyłce lnu :)
OdpowiedzUsuńpieknie w Twoim pokoiku...
OdpowiedzUsuńWzdycham do takiej pięknej własnej pracowni :)) Poducha rewelacja!
OdpowiedzUsuńPięknie urządziłaś swoją pracownię. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zdjęcia takie malutkie:( Ten hafcik wioski zimowej jest przepiękny! Szkoda, że szczegółów nie widać dobrze:(
OdpowiedzUsuńale piękne miejsce!!! zazdroszczę takiego azylu :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo na ten len i dziękuję za informację :) Pracownia - marzenie. Do poduchy z anielskimi sańmi wzdycham niezmiennie, ile razy ją widzę :) Wioska cudna. Mam tylko ten właśnie wzorek i jeszcze jeden z mikołajem w saniach z dwoma reniferami, a w wiosce na dole choinki. Ale najpewniej też go masz w swoich zbiorach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Piękne miejsce stworzyłaś :)
OdpowiedzUsuńJoanna,padłam....Jesteś niebywale kreatywną Osobą o wielkiej wrażliwości.Przepiękny pokój,nie dziwię się,że św.Mokołaj własnie u Ciebie zamieszkał :-) Pozdrawiam Cię serdecznie,wszystkiego dobrego
OdpowiedzUsuńMaja
Joasiu:))cudnie :)))takie moje ulubione świąteczne kolory i motywy:))))haft na poduszce rzeczywiście zauroczył mnie już dawno.ale dziś podbił moje serce obrazek w białej rameczce:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo nic dziwnego, że Mikołaj się u Ciebie zdrzemnął :) Tak tam nastrojowo i przytulnie. Zazdroszczę tak pięknej pracowni. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńPięknie to wszystko razem zestawiłaś! Haft wioski przeuroczy. Dzieki za informacje o lnie. Serdecznosci.
OdpowiedzUsuńTo na pewno Mikołaj się wspaniale u ciebie wysypia i ma cudowne sny :) W tak przytulnym i pięknym wnętrzu każdy gość chciałby zostać na dłużej :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki!
cudowny kącik!
OdpowiedzUsuńFaktycznie szybkie doręczenie- ja już mam! Dziękuję jeszcze raz bardzo, bardzo. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńOj, ślicznie u Ciebie. Gdzie mogę znaleść taki haft z wioską? Zauroczył mnie, tak jak i haft z saniami na podusi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i czekam na inne cudne zdjęcia z Twojego domku:)
Przepięknie Asiu, Ty to masz talent. Buziak! Marta
OdpowiedzUsuńCudny azyl - ślicznie wszystko urządziłaś. Nastrój świateczny zagościł w Twoich progach w 100%. Zachwyciłam się haftem wioski - po prostu boski.
OdpowiedzUsuńChciałam Ci podziękować za udostępnienie wzorów z koronami, dzięki temu zrobiłam miłe upominki dla znajomych. Nie są co prawda tak idealne jak Twoje, ale uczę się.
OdpowiedzUsuń